Cialo jednej osoby znaleziono w samochodzie, który wpadł do kanału portowego w Gdyni. Do tragedii doszło około 3:30. Na miejscu pracują ekipa płetwonurków ze straży pożarnej oraz policjanci. Ustalają okoliczności tragedii.
AKTUALIZACJA: Według najnowszych informacji, w wyciągniętym samochodzie znajdowała się jedna osoba. Był to około 30-letni mężczyzna.
Jak wstępnie ustaliła policja, około 3:30 osobowy seat z impetem wjechał w szlaban przy wjeździe na teren terminala. Prawdopodobnie przez chwilę jeździł po terenie, po czym zniknął z oczu pracownikom. Ci podejrzewali, że auto wpadło do wody, więc zaalarmowali strażaków i policjantów.
ŁÓDŹ PRZESZUKAŁA TEREN
– Łódź straży pożarnej przeszukała teren nabrzeża, pod wodę zszedł płetwonurek i potwierdził te przypuszczenia. W samochodzie jest ciało jednej osoby – powiedział komisarz Krzysztof Kuśmierczyk z gdyńskiej policji.
Około 11:00 zacznie się akcja wyciągania samochodu. Wówczas do pracy przystąpią policyjni technicy, lekarz sądowy i prokurator. Będą ustalać tożsamość ofiary i okoliczności tragedii.
Grzegorz Armatowski/pOr