38 procent – tyle o godzinie 17:00 wyniosła frekwencja w Tczewie. To o osiem punktów procentowych więcej, niż w poprzednich wyborach, wygranych przez Mirosława Pobłockiego i jego Porozumienie na Plus. W sztabie jest nasz reporter Wojciech Stobba, który rozmawia z ubiegającym się o reelekcję Mirosławem Pobłockim.
– Atmosfera tutaj w sztabie Porozumienie na Plus swobodna. To znaczy, że spodziewacie się dobrego wyniku? 66 procent to jest pana wynik sprzed 4 lat, można powiedzieć, że to wynik marzeń. Dziś te marzenia zweryfikuje rzeczywistość, jaki wynik będzie zadowalający? – pyta nasz reporter.
– Atmosfera jest dobra, bo mieliśmy bardzo dobre listy, bardzo mocnych kandydatów. Wierzę, że to się przełoży na wynik do rady zarówno miasta, jak i powiatu. Co do mojego wyniku 66 procent, pamiętając, że wówczas było tylko trzech kandydatów, dzisiaj mamy sześciu, no i cztery lata temu poparła mnie Platforma Obywatelska, a dziś PO wystawiła swojego kandydata. Ile będzie, nie wiem, dla mnie wynikiem marzeń byłoby 50 procent plus jeden głos, czyli po prostu pierwsza tura – mówi Mirosław Pobłocki.