Kacper Płażyński proponuje park na terenie dawnych kortów we Wrzeszczu. „Wiem, że deweloperzy odwiedzają to miejsce”

Kacper Płażyński proponuje park w centrum Wrzeszcza Górnego. Teren zielony miałby powstać w miejscu dawnych kortów tenisowych, przy ulicy Konopnickiej. Obecnie działka należąca do miasta jest zaniedbana. Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska uważa, że teren stał się obiektem zainteresowań deweloperów. – Rozmawiałem z mieszkańcami sąsiadującej willi i wiem, że deweloperzy odwiedzają to miejsce. To jest jedna z nielicznych działek na terenie Wrzeszcza Górnego do tej pory niezagospodarowana, która znajduje się w ścisłej zabudowie tej zabytkowej dzielnicy. My bardzo chcemy promować w Gdańsku małe parki kieszonkowe – tłumaczył Kacper Płażyński. 

170 HA TERENÓW PARKOWYCH

W postulatach Kacpra Płażyńskiego jest program dotyczący retencji i terenów zielonych. W związku z nim kandydat Zjednoczonej Prawicy zamierza utworzyć ponad 170 ha terenów parkowych, w tym liczący ponad 80 ha park na Ujeścisku.

Danuta Makowska, ekspert ds. ochrony środowiska zaznaczała, że tworzenie tego typu terenów spełnia kilka istotnych funkcji. – Ten pomysł jest bardzo cenny. Jako biolog mogę powiedzieć, że nie tylko pod względem przyrodniczym. Te tereny są swoistą gąbką wchłaniającą nadmiar wody i tym samym zapobiegającą powstawaniu podtopień w Gdańsku. Jak wszyscy wiedzą, rośliny zielone wytwarzają tlen, ale może nie wszyscy wiedzą, że są to bardzo dobre filtry, które zatrzymują wszystkie zanieczyszczenia, np. rakotwórcze, a także zmniejszają smog. Czyli retencja wody, czystsze powietrze i rekreacja – komentowała Danuta Makowska.

ZIELONY BUDŻET OBYWATELSKI

Kandydat Zjednoczonej Prawicy zamierza na wzór wrocławski utworzyć w Gdańsku Zielony Budżet Obywatelski. Inicjatywa polega na przeznaczeniu konkretnej sumy pieniędzy na projekty związane z zagospodarowaniem zielonych przestrzeni. Wybór konkretnych propozycji miałby się odbywać tak samo jak w Budżecie Obywatelskim – przez głosowanie mieszkańców, ale to nie koniec „zielonych” propozycji Kacpra Płażyńskiego. – 40 procent to będzie minimum, które będziemy umieszczać w nowych planach zagospodarowania przestrzennego, jeżeli chodzi o tereny biologicznie czynne. Bo my na poważnie traktujemy bezpieczeństwo mieszkańców Gdańska w zakresie przeciwpowodziowym – dodawał Kacper Płażyński.

Zagospodarowanie parków kieszonkowych to koszt około 200/300 tys. zł. 

 

Maksymilian Mróz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj