Opłaty w szpitalach za korzystanie z czajnika czy szafy? „To wytrąca pacjentów z równowagi”

Jeden z pomorskich szpitali nie ma prawa pobierać od pacjentów dodatkowych opłat za korzystanie z takiego wyposażenia jak telewizor, czajnik czy szafa. Taką decyzję podjął Naczelny Sąd Administracyjny, przyznając rację Rzecznikowi Praw Pacjenta. Czy wyrok sądu wpłynie na inne placówki zdrowia, takie opłaty pobierają?

 

Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i Pieniądze byli Aleksandra Walasiewicz – wiceprezes Lean Idea oraz Artur Kiełbasiński z Radia Gdańsk.

– Każdy szpital ma inne standardy postępowania. To jest coś, co najbardziej wytrąca pacjentów z równowagi. Nasuwa się pytanie, dlaczego tak się dzieje. Szpitale mają po prostu za mało pieniędzy i próbują sobie znaleźć jakieś źródła finansowania. Moim zdaniem nie powinno się brać pieniędzy za przedmioty codziennego użytku, przede wszystkim za szafy czy czajnik – mówiła Aleksandra Walasiewicz.

– W tej sprawie kluczowe jest wyznaczenie standardów i zasad. Opłata za używanie szafy jest skandalem. Nie wyobrażam sobie, jak można przyjąć kogoś na oddział i kazać płacić za korzystanie z szafy. W szpitalach w całym kraju powinny obowiązywać precyzyjnie określone zasady. Co oczywiście nie znaczy,  że taka płatność musi być całkowicie wyłączona – dodał Artur Kiełbasiński.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj