Słaby początek, ale potem wszystko było w porządku. Siatkarze Trefla w końcu zgarnęli pełną pulę

Siatkarze Trefla odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi. Gdańszczanie pokonali Chemika Bydgoszcz 3:1. Podopieczni Andrei Anastasiego znów źle weszli w mecz i znów ich gra ruszyła, kiedy na parkiecie zameldował się Michał Kozłowski.

Na początku meczu z Chemikiem powtórzył się scenariusz z ostatniego spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn. Trefl znów miał bardzo duże problemy z kończeniem ataków, rywale dobrze czytali grę Marcina Janusza. Bydgoszczanie szybko budowali przewagę i prowadzili nawet 18:12. Andrea Anastasi szybko zdecydował się na zmianę na rozegraniu, na parkiet wszedł Michał Kozłowski i gra gospodarzy ruszyła. Gdańszczanie sukcesywnie zmniejszali straty i w końcówce złapali kontakt z rywalami przy stanie 23:24. W decydującym momencie w aut zaatakował jednak Maciej Muzaj i to przyjezdni prowadzili 1:0.

SET GOSPODARZY

Zupełnie inaczej wyglądał drugi set. Tym razem to gospodarze niemal od początku do końca prowadzili. Bezpieczną przewagę wypracowali wychodząc z wyniku 12:11 na 15:11 i dalej spokojnie, punkt po punkcie, zmierzali do końca seta. Ostatecznie bydgoszczanie zdobyli w tej partii zaledwie 17 „oczek”.

PUNKT ZA PUNKT

Większej przewagi ani jedna, ani druga drużyna nie mogła wypracować sobie w trzecim secie. Na całej długości toczyła się gra punkt za punkt i wszystko musiało rozstrzygnąć się w grze na przewagę. Tutaj zaprocentowało doświadczenie gospodarzy, a jego brak po stronie gości kosztował ich przegranie tej części meczu. Przy stanie 24:24 do przechodzącej piłki za szybko wyrwał się Morozau i zaatakował jeszcze po stronie rywala, a w kolejnej akcji Filipiak fatalnie przestrzelił i gdańszczanie wygrali 26:24.

BEZPIECZNA PRZEWAGA

Bardzo podobnie wyglądał czwarty set, aż gdańszczanie zrobili różnicę na zagrywce. Najpierw Muzaj i gospodarze prowadzili 15:13, chwilę później Ruben Schott i było już 18:14. Dla Trefla była to już bezpieczna przewaga. Bydgoszczanie mylili się na zagrywce i choć trzeba im oddać, że ambitnie walczyli do końca, to nie byli już w stanie odrobić strat. Ostatecznie zdobyli 21 punktów i przegrali cały mecz 1:3.

To trzecia w tym sezonie, ale pierwsza za pełną pulę, wygrana siatkarzy Trefla. Dzięki niej gdańszczanie wskakują na szóste miejsce w ligowej tabeli.

 

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj