Remont ul. Kaszubskiej w Słupsku i ogromne korki. Mieszkańcy załamani: „Najgorsze, że nie ma objazdu”

Duże utrudnienia w ruchu na ulicy Kaszubskiej w Słupsku. Rozpoczął się remont zniszczonej nawierzchni. To jedna z najdłuższych i najbardziej ruchliwych ulic w mieście oraz jedyna droga dojazdowa do wielu pobliskich miejscowości. W ramach remontu drogowcy zerwą starą i położą nową nawierzchnię. Do czasu zakończenia prac, wprowadzono zmienioną organizację ruchu na wahadłową.

„TU JEST MASAKRA”, „BRAKUJE DOBREJ ORGANIZACJI”

– Wczoraj do pracy jechałam ponad 50 minut. Normalnie tą trasą jadę 15 minut. Najgorsze, że nie ma jakiegoś objazdu. Można bocznymi drogami, ale część jest w tragicznym stanie i nie wszystkie pojazdy tam sobie poradzą – stwierdza jedna z kierujących. Pozostali kierowcy dodają, że korki w godzinach szczytu na ulicy Kaszubskiej mają po kilka kilometrów i nikt nad tym nie panuje.

– Tu jest jakaś masakra. Droga bez remontu jest trudna do przejechania, a co dopiero teraz. Brakuje jakiejś dobrej organizacji, nawet budowy objazdu, bo po południu praktycznie nie ma przejazdu. Strach pomyśleć, co się wydarzy, jeśli akurat karetka lub policja będzie musiała się przedostać – mówi starszy mężczyzna. Remont ulicy Kaszubskiej odbija się również na mieszkańcach ulicy Kaszubskiej. – Ja mieszkam tuż obok i nie mam jak włączyć się do ruchu. Jak ktoś jest sprytniejszy, to się wśliźnie, a inaczej trzeba długo czekać – skarży się słupszczanin.

TYLKO DWA TYGODNIE UTRUDNIEŃ

Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej Jarosław Borecki twierdzi, że prace zorganizowano w taki sposób, aby były jak najmniej odczuwalne przez kierowców.

– Za dwa tygodnie wszyscy przejadą dobrą nawierzchnią. Jak remontowaliśmy ulice w centrum Słupska, nie było takiego hejtu, jak na Kaszubskiej. Nie rozumiem, z czego to wynika, chyba mieszkańcy Słupska są bardziej wyrozumiali dla naszych prac – mówi Jarosław Borecki.

PRACE NA KOSZT PRYWATNEJ FIRMY

Remont ulicy Kaszubskiej w Słupsku finansuje prywatna firma, która będzie przewoziła części siłowni wiatrowych przez miasto. ZIM ze swojej strony natomiast zapewnił nadzór nad inwestycją.

Paweł Drożdż/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj