Policja wciąż szuka wandala, który przebił opony w samochodach na Zaspie i we Wrzeszczu w Gdańsku. Już wiadomo, że zniszczono 10 aut, które stały na posesjach przy Kościuszki i Hynka. Strat jeszcze nie oszacowano, bo nie wszyscy pokrzywdzeni zgłosili się na policję. – Śledczy ustalają motywy działania sprawcy – mówi aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z gdańskiej komendy miejskiej. – Sprawca najprawdopodobniej przekuł opony. W części samochodów są uszkodzone wszystkie cztery opony, w części po kilka sztuk. Ustalimy, czy jest to zemsta za nieprawidłowe parkowanie, czy chuligański wybryk. Odpowiedzi na te pytania przyniesie nam postępowanie – dodaje.
SZUKAJĄ SPRAWCY
Policja zabezpieczyła monitoring okolicy. Prosi też o pomoc ewentualnych świadków zdarzenia. Tydzień temu w Kowalach ktoś przebił opony w 40 samochodach. Sprawcy także na razie nie złapano.
PIENIĄDZE Z UBEZPIECZENIA
Osoba, której przebito opony w samochodzie, może dochodzić swoich praw w sądzie. – Właściciel może też oczekiwać wypłaty z ubezpieczenia AC, jednak nie zawsze się to opłaca – wyjaśnia Włodzimierz Kosior z agencji ubezpieczeniowej Wako. – Jeżeli jest przebita jedna opona, to niewielka szkoda może się nie mieścić we franczyzie integralnej odszkodowania, a po drugie może przynieść zwyżkę składki w przyszłym roku o kwotę wyższą niż wypłacone odszkodowanie. Co innego, kiedy trzeba wymienić cały komplet, bo wtedy może się już to opłacać – dodaje rozmówca.
Ekspert przypomina też, że każdy akt wandalizmu powinno zgłosić się na policję. W przeciwnym razie ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania.
Posłuchaj materiału:
Grzegorz Armatowski, Dominika Raszkiewicz