Słupsk. Bezdomny oblał się podczas picia spirytusu. Potem odpalił papierosa…

66-letni mężczyzna przypadkowo się podpalił. Do zdarzenia doszło w Słupsku w parku przy ulicy Wazów. Bezdomny pił na ławce spirytus. Część alkoholu wylała mu się na ubranie. Nietrzeźwy odpalił papierosa i wtedy doszło do zapalenia się odzieży nasączonej alkoholem. Płonącego mężczyznę ugasili znajdujący się w pobliżu pracownicy firmy sprzątającej park. Udzielili mu też pierwszej pomocy.

POPARZONE RĘCE I KLATKA PIERSIOWA

Pogotowie zabrało 66-latka do Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku. Ma poparzone 40 procent powierzchni ciała – w tym ręce i klatkę piersiową. Jak dowiedział się nasz reporter, jego stan jest poważny. Mężczyzna wymaga specjalistycznego leczenia ze względu na rozległość obrażeń. Ranny został przetransportowany do Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach w województwie zachodniopomorskim.

SPIRYTUS PLUS ZAPALNICZKA

Mężczyzna rano w parku przy ulicy Wazów na ławce pił spirytus z butelki. Prawdopodobnie część alkoholu wylała mu się na ubranie. Odzież zajęła się ogniem, gdy mężczyzna zapalił papierosa. Na jego szczęście w pobliżu byli pracownicy sprzątający park. Samochodowymi gaśnicami zdołali stłumić ogień, ale i tak mężczyzna doznał poważnych poparzeń.

Przemysław Woś/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj