W ten sposób giną dwie osoby dziennie. Wystarczy jeden telefon, żeby uratować komuś życie

Niskie temperatury mogą być przyczyną śmierci, zwłaszcza osób starszych i bezdomnych. Statystyki policji są przerażające – od początku grudnia z wychłodzenia zmarło już 8 osób. A zapobiec temu możemy wszyscy. Czasami wystarczy jeden telefon.

Do śmiertelnego wychłodzenia w ostatnim czasie doszło na terenie województw: małopolskiego, dolnośląskiego, świętokrzyskiego, lubuskiego i pomorskiego. W listopadzie z powodu wychłodzenia zmarło już 12 osób, a tylko od 1 grudnia na terenie całego kraju odnotowano 8 śmiertelnych przypadków. Najwięcej ofiar było 1 grudnia, kiedy to z wychłodzenia zmarło aż 6 osób. 

NIE BĄDŹ OBOJĘTNY

Policja oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ponawiają apel, by nie być obojętnym i udzielać pomocy osobom, które mogą długo przebywać na zewnątrz – śpiącym na przystankach czy ławkach. Policja przypomina, że wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy policji luz straży miejskiej.

– Podczas patroli policjanci zwracają uwagę na miejsca, gdzie takie osoby mogą szukać schronienia i nocować. Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, altanki. Oferujemy pomoc każdemu, kto jej potrzebuje. Odnajdując takie osoby zawsze proponujemy przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach – informuje policja.

FAŁSZYWY MIT

Jednym z najczęstszych, a zarazem najbardziej mylnych mitów jest ten, że na rozgrzewkę najlepszy jest alkohol. – To nieprawda – przekonuje policja. – Faktycznie, przez chwilę osoba pijąca czuje ciepło, ale za chwilę jej organizm jest jeszcze bardziej narażony na wyziębienie. Wystarczy chwila nieuwagi, śliska, nierówna nawierzchnia i można się potknąć, wywrócić i nie mieć siły się podnieść. Wtedy o tragedię nietrudno. Dlatego też nie należy przechodzić obojętnie obok osób po alkoholu podczas silnych mrozów. Pamiętajmy, że wymagają one od nas szczególnej pomocy. Człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło. – dodają policjanci.

Zgłoszenia o podobnych przypadkach można przekazywać pod numery telefonów 997 lub 112. 

jk/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj