Wyrok sprawiedliwy, z drugiej strony częściowo skandaliczny. W taki sposób wyrok w sprawie Jarosław Kaczyński – Lech Wałęsa komentują dawni opozycjoniści z okresu PRL-u. W rozmowie z Radiem Gdańsk do decyzji sądu odniósł się poseł PO Jerzy Borowczak. Jego zdaniem Lech Wałęsa przekroczył granice wolności słowa nazywając Jarosława Kaczyńskiego „mordercą 96 ofiar katastrofy smoleńskiej”.
– Jest dwa do jednego, bo sąd nie rozstrzygał o sprawie „Bolka” (Lech Wałęsa zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że to on sfabrykował dokumenty TW „Bolka” – przyp. red.) i zdrowia psychicznego – mówi Jerzy Borowczak. – Jeśli chodzi o wydanie przez Jarosława Kaczyńskiego rozkazu lądowania to Lech Wałęsa powiedział za dużo, bo takich rzeczy się nigdy nie udowodni. Jarosław według mnie nie mógł wydać takiego polecenia. Sąd nie mógł inaczej postąpić, bo tego się nie da udowodnić. Trzeba wierzyć w sądy. Jeśli pozostaną niezależne to będą zapadały takie wyroki. Zawsze będą niezadowoleni. Sędzia wykazała daleko idącą wiedzę i ocenę wszystkich faktów. Werdykt jest korzystny dla Jarosława Kaczyńskiego. Sąd powiedział, że politycy muszą mieć grubą skórę i uznał, że Lech Wałęsa może mówić o Jarosławie Kaczyńskim, że jest chory psychicznie, a Jarosław Kaczyński może mówić o Lechu Wałęsie, że był „Bolkiem”. Lech Wałęsa naruszył wolność słowa w sprawie wydania rozkazu lądowania w Smoleńsku. To jest grube powiedzenie – dodaje były współpracownik Lecha Wałęsy.
WYSZKOWSKI: WYROK CZĘŚCIOWO SKANDALICZNY
Inaczej o wyroku wypowiada się Krzysztof Wyszkowski. Założyciel Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża uważa, że sąd niesłusznie odstąpił od kary finansowej dla Lecha Wałęsy.
– W części skazania Wałęsy za odrażające kłamstwa o Jarosławie Kaczyńskim wyrok jest oczywisty – mówi Krzysztof Wyszkowski. – W pozostałych częściach wyrok jest skandaliczny. To część obrony Lecha Wałęsy przez gdańskie sądy. Mnie ten sam Sąd Okręgowy w Gdańsku traktował inaczej, co pokazuje, że są równi i równiejsi. To wspólnota pewnego środowiska, które obecnie ma cechy antyrządowe i antypaństwowe, bo Lech Wałęsa i sędzia orzekająca noszą koszulki z napisem „konstytucja”, uczestniczą w demonstracjach antypaństwowych. Zwolnienie Wałęsy z nawiązki jest czymś niepodobnym do innych procesów. To milioner i sąd uznał, że dla tego niesłychanego bogacza 30 tysięcy to za dużo. Sąd mówi o prawie do swobody dyskusji, co dotyczy też twierdzenia Lecha Wałęsy o tym, że Jarosław Kaczyński jest chory psychicznie. To kompletny absurd. Pani sędzia jest czynną uczestniczką życia politycznego, ale nie chciałbym, żeby kogokolwiek można było oczerniać jako chorego psychicznie – dodaje dawny działacz opozycji PRL.
Pełnomocnicy stron nie komentowali czwartkowego nieprawomocnego wyroku sądu. Obrona Lecha Wałęsy zapowiedziała odwołanie po otrzymaniu uzasadnienia. Sąd zapowiedział, że dostarczy je dopiero po 6 stycznia w związku ze zbliżającym się okresem świątecznym.
Rafał Mrowicki