To był jeden z najlepszych meczów gdańskich hokeistów w tym sezonie. Energa Toruń pokonana po raz drugi

Hokeiści MH Automatyki z trzecim zwycięstwem z rzędu. W derbach Pomorza pokonali w piątek przed własną publicznością Energę Toruń 3:1. Bramki dla gdańszczan strzelali Szymon Marzec, Jan Steber i Jakub Stasiewicz. Gdańszczanie chyba już na dobre zapomnieli o kryzysie. W piątek rozegrali naprawdę dobre spotkanie. Walczyli o każdy centymetr lodu, nie odstawali od rywali, dużo strzelali i mieli przewagę. Równowagę w bramce pomógł zachować Cowley, który bronił jak natchniony, a toruńscy zawodnicy mogli tylko patrzeć na dobre interwencje amerykańskiego bramkarza.

KIBICE DŁUGO CZEKALI NA GOLE

W pierwszej tercji kibice nie zobaczyli bramek, ale obserwowali bardzo żywy i wyrównany mecz. Optyczną przewagę miała drużyna z Torunia, ale tylko na początku spotkania. Z każdą minutą do głosu zaczęli dochodzić gdańszczanie, którzy od 10. minuty zaczęli groźnie nacierać na bramkę przyjezdnych. Po pierwszej tercji był jednak bezbramkowy remis. W drugiej odsłonie piątkowego meczu przewaga należała już do gospodarzy, a golem w ostatnich minutach drugiej tercji potwierdził to Szymon Marzec. Napastnik dostał krążek z obrony, wyjechał sam na sam z toruńskim bramkarzem i nie dał mu szans strzałem od słupka w lewy róg bramki.

STEBER PODWYŻSZYŁ, STASIEWICZ POZBAWIŁ NADZIEI

Po zmianie stron gdańszczanie w dalszym ciągu mieli inicjatywę. Akcję podopiecznych Marka Ziętary były składne i przemyślane, a przykładem może być bramka Jana Stebera, który doskonale przymierzył po podaniu Malego. Chwilę później nadzieje torunian na punkty w Gdańsku podtrzymał jeszcze Trachanow, który precyzyjnym strzałem nie dał szans Cowleyowi. Nadzieję przyjezdnych rozwiał chwilę później Stasiewicz, który huknął jak z armaty i podwyższył prowadzenie na 3:1.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i MH Automatyka wygrała trzecie spotkanie z rzędu.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj