Ponad 700 rodzin na Pomorzu otrzymało w ten weekend Szlachetną Paczkę. Blisko 500 wolontariuszy w całym regionie przygotowywało pomoc dla rodzin, które otrzymały żywność, środki czystości, zabawki oraz sprzęty domowe. Szlachetna Paczka dała dużo przedświątecznej radości dzieciom i ich rodzicom.
– Projekt się rozwija. Staramy się docierać do coraz większej liczby rodzin i dawać impuls do zmiany – mówi Artur Siedziński. – To moja ósma edycja. Znalazłem się tu, bo moja rodzina też otrzymała pomoc.
– Działam od trzech lat. Paczka pomaga nam się rozwijać w różnych dziedzinach. Jesteśmy w stanie się wiele nauczyć. Przy okazji możemy poznać wiele osób, dwa lata temu poznałam swojego chłopaka, który był liderem w Kościerzynie, a ja byłam liderką w Gdyni Witominie. Slogan „Lubię ludzi” jest prawdziwy – dodaje Anna Gawińska.
Na dary dla rodzin składały się żywność, ubrania, koce, pościel, memble, lodówki, pralki, ale też wspomniane wcześniej niematerialne formy pomocy. Pan Roman, samotny, schorowany emeryt z Gdyni Redłowa „otrzymał” leczenie zębów, od darczyńcy, którym była dentystka. Pani Barbara z Oksywia, która prowadzi z mężem rodzinę zastępczą dostała od swojej wolontariuszki zaproszenie na wizytę do fryzjera.
Pomoc trafiła między innymi do pani Katarzyny, która samotnie wychowuje ośmioletnią Zosię. – Było wszystko o czym zamarzyłyśmy, było dużo słodyczy, zamarzyłam sobie camper Barbie – mówi dziewczynka. – Emocje takie, że serce wali, łzy się kręcą, głos grzęźnie w gardle, trudno to opisać – dodaje jej mama.