Kupcy z Pruszcza Gdańskiego apelują, by nie likwidowano giełdy: „Wyrzucacie nas za bramę, targowisko to historia!”

Nie zabierajcie nam giełdy – apelują kupcy z Pruszcza Gdańskiego. Umowa dzierżawy wojskowego terenu wygaśnie z końcem roku. Od niemal trzydziestu lat na pruszczańskiej giełdzie handlowano w każdą niedzielę.


Jak informowaliśmy już wcześniej, Agencja Mienia Wojskowego nie przedłużyła umowy dzierżawy 15-hektarowej działki przy ul. Powstańców Warszawy. To oznacza, że ostatnia giełda odbędzie się 30 grudnia. – Rok temu dowiedzieliśmy się od przedstawicieli wojska, że rozwój Bazy Lotniczej wymaga likwidacji giełdy, a sprawa była uzgadniana na szczeblu rządowym – mówi Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza Pruszcza Gdańskiego. – Dawno temu był to teren niepotrzebny wojsku. Najwidoczniej teraz wojsko go potrzebuje, bo zależy od niego dalsze funkcjonowanie jednostki w Pruszczu – dodaje.

NIE WIADOMO, JAK ZOSTANIE ZAGOSPODAROWANY TEREN

Dowództwo 49. Bazy Lotniczej nie informuje na razie w jaki sposób zostanie zagospodarowany teren po giełdzie. Miesięczna stawka czynszu za jego dzierżawę wynosiła 146 tys. złotych brutto. – W czerwcu tego roku dzierżawca wypowiedział umowę, która miała wygasnąć z końcem października. Jednak po licznych prośbach wielu handlujących postanowił ją przedłużyć, płacąc za dzierżawę 114 tys. złotych brutto – informuje Małgorzata Weber z Agencji Mienia Wojskowego.

„WYRZUCA SIĘ NAS ZA BRAMĘ”

Informacja o likwidacji giełdy poruszyła przede wszystkim tych handlarzy, dla których utarg z niedzielnych wyjazdów do Pruszcza jest głównym źródłem dochodu. – W moim przypadku to nawet 80 procent – mówi pani Beata z Malborka, która od 10 lat sprzedaje na giełdzie odzież. – Wyrzuca się nas za bramę, a przecież wielu kupców poczyniło inwestycje, żeby móc tu handlować. Wzięli samochody w leasing, kupili namioty – dodaje pani Jadwiga z 7-letnim stażem na giełdzie.

NAJWIĘKSZE MIEJSCE HANDLU W PÓŁNOCNEJ POLSCE

Jak zauważają kupcy, pruszczańska giełda jest największym miejscem do handlu w północnej Polsce. Do niedzielnych zakupów w tym miejscu przyzwyczaili się też klienci. – Przyjeżdżają ludzie z całego Pomorza, bo tu można kupić wszystko – od antyków, po żywność i odzież – zauważa pani Jadwiga.

– Nawet w ostatnią niedzielę było bardzo dużo ludzi, choć padał deszcz – mówi pani Beata. – Dla nas wyjazd na giełdę i praca w tym miejscu to była czysta przyjemność. Stworzyliśmy sobie miejsce pracy, żyliśmy tym, a teraz nam się to zabiera. – Dla każdego będzie to duża strata – dodaje pani Katarzyna, która od 17 lat handluje na giełdzie damską odzieżą.

– Dla miasta giełda jest elementem historii, podobnie zresztą jak baza wojskowa i funkcjonujący tu aeroklub. Liczymy na to, że po pożegnaniu z wojskiem kupcy znajdą sobie nowe miejsce w okolicy. Będziemy im kibicować. Dobrze by było, gdyby coś na kształt giełdy w mieście pozostało – podsumowuje Bartosz Gondek.

Obecny operator giełdy zapewnia, że jeszcze w styczniu udostępni handlującym nowy plac w okolicach Pruszcza Gdańskiego. Dokładna lokalizacja nie jest jeszcze znana. Nie wiadomo też, czy nowy teren będzie spełniał oczekiwania handlujących.

 
Posłuchaj materiału naszego reportera:

 

Wojciech Stobba/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj