– To nie jest spotkanie dla potrzebujących. To nasza wspólna Wigilia, jak w domu – mówił dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej ks. Janusz Steć w czasie wigilii dla bezdomnych i samotnych w Sopocie. W spotkaniu uczestniczyli m.in. arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź oraz prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Przy stołach zasiadło ponad 300 osób. Wigilia dla bezdomnych i samotnych odbyła się w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Handlowych w Sopocie. Na potrzebujących czekały wigilijne potrawy. Przy stołach zasiadło około 350 osób. Obsługiwali je wolontariusze z Caritas oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie.
CARITAS TO MIŁOŚĆ
Na ważną rolę osób angażujących się w pomaganie innym wskazał arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. – Caritas to miłość, a miłość nie jest na zamówienie, to wypływa z serca, a także z bożego nakazu. Bóg jest miłością. Dlatego chcemy dzielić się radością. Najlepszym dowodem tej miłości jest zaangażowanie w dzisiejsze spotkanie młodzieży ze szkolnych i parafialnych kół Caritas oraz wolontariuszy MOPS. To dzisiejsi pastuszkowie i aniołowie, którzy roznoszą nie tylko prezenty i jedzenie, ale także właśnie radość. Mimo że jesteśmy w sytym, bogatym Sopocie, jest tu wielu potrzebujących. To nie są zawsze ludzie biedni, ale także osamotnieni, bez rodzin, czujemy się we wspólnocie, a z wieloma znamy się od lat.
Wspólnotowy charakter wydarzenie podkreślał także ks. Janusz Steć. Przypominał, że „przy stole nie ma klientów i obsługujących”. – To jest spotkanie, w którym każdy ma swoją rolę, tak jak w domu. Zawsze jest trochę zamieszania, trochę niepewności, trochę zmartwień, ale kiedy już rozpoczyna się Wigilia, to wszystko jest na swoim miejscu. To odzwierciedla nasz stan ducha, pragnienia spotkania, które są w nas, a których zdarza się, że nie możemy zrealizować. (…) Dziś czujemy jeszcze mocniej, że warto podejmować trud, warto inicjować przedsięwzięcia, które służą ludziom.
WZRUSZENIE I RADOŚĆ
– To daje satysfakcję i radość, no i wzrusza. Dziś widzimy, jak wiele tych osób jest. Spotykamy część z nich w stołówce czy w innych miejscach, gdzie przychodzą po pomoc, ale dziś jest jakoś inaczej. Jest więcej czasu, żeby się uśmiechnąć, porozmawiać tak od serca – mówiła jedna z wolontariuszek Caritas. – My przyjechaliśmy aż ze Starogardu Gdańskiego. Wiem, że mógłbym teraz siedzieć z rodziną, ale chciałem tu być – mówił inny z pomagających.
OPŁATEK Z ARCYBISKUPEM
Zebrani wysłuchali ewangelii, dzielili się opłatkiem z arcybiskupem oraz wspólnie, przy akompaniamencie zespołu, śpiewali kolędy. Wychodząc potrzebujący otrzymali paczki żywnościowe oraz ręcznie robione szaliki i kartki z życzeniami.
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl