Komendant pomorskiej straży pożarnej po tragedii w Koszalinie: „Stwierdziliśmy już szereg nieprawidłowości”

W całej Polsce skontrolowano dotąd 325 escape roomów. 26 obiektów, w których wykryto największe nieprawidłowości, zostało zamkniętych. To efekt tragedii do jakiej doszło 4 stycznia w Koszalinie. Wskutek pożaru i działania czadu zginęło pięć nastolatek. Pytań i wątpliwości wokół działania podobnych miejsc wciąż jest wiele.

Gościem Radia Gdańsk był nadbrygadier Tomasz Komoszyński, Pomorski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. Rozmawia Sebastian Kwiatkowski.

Po tragedii w Koszalinie rozpoczęły się kontrole w całym kraju. W Polsce – według szacunków – jest około tysiąca podobnych escape roomów. Kontrole trwały również na Pomorzu. – Przeprowadziliśmy 52 kontrole. W przypadku 12 obiektów nie udało nam się przeprowadzić podobnych działań, ponieważ obiekty albo w nie funkcjonowały, albo zawiesiły swoją działalność – mówił nadbrygadier Komoszyński. – Stwierdziliśmy szereg nieprawidłowości związanych z ochroną przeciwpożarową, z czego 10 obiektów decyzją komendantów powiatowych zostało zamkniętych – dodał.

– Nie może być takiej sytuacji, że zamykamy osoby w jakimkolwiek pomieszczeniu, bez odpowiedniego nadzoru i bez możliwości szybkiego otworzenia wyjść ewakuacyjnych. Podobne miejsca z punktu widzenia przepisów przeciwpożarowych nie są niczym wyjątkowym. Właściciele i użytkownicy tych obiektów mają obowiązek przestrzegać wszystkich podstawowych elementów – mówił Komoszyński.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj