Relikt nowożytnych fortyfikacji Gdańska, XVI-wieczny bastion Kot ulega rozpadowi. Rozsypują się odsłonięte w tunelu na przystanek SKM Śródmieście cegły. Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków podkreśla, że prezentowana w tunelu część obwarowań zawsze była przysypana ziemią i nigdy nie była wyeksponowana na działanie między innymi powietrza czy innej wilgotności, stąd taka reakcja zabytkowej materii. Dodaje także, że obecnie odsłonięta część fortyfikacji od samego początku znajdowała się pod ziemią i nie miała ujrzeć światła dziennego.
– Faktycznie zachodzą procesy, które dzieją się w takich miejscach. Konserwator zgodził się na odsłonięcie tylko części bastionu. Były plany, żeby odsłonić go więcej, ale na to konserwator się nie zgodził właśnie z tego powodu, że może się kruszyć. Mamy do czynienia z budowlą, która nigdy nie była na zewnątrz. To podziemna część, stąd też te procesy mogą zachodzić. Inna temperatura, inna wilgotność, dostęp większej ilości powietrza. Tych przyczyn może być dużo, ale konserwatorzy znają środki, żeby temu zaradzić – podkreśla Marcin Tymiński.
Dodaje także, że problem z zabytkowymi murami nie dotyczy wyłącznie bastionu Kot. To ogólny problem zabytkowych fortyfikacji. W Twierdzy Wisłoujście, gdzie woda, wilgotność, sól robią swoje, pracownicy oraz służby konserwatorskie muszą bez przerwy walczyć z niekorzystnymi warunkami. Nie bez wpływu na sam bastion pozostaje także nagła zmiana warunków, w którym ten funkcjonował przez setki lat.
Jest też dobra wiadomość, bo nie ma obaw, że zabytek rozpadnie się całkowicie. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał już pozwolenie na prace konserwatorskie. Nie ma także żadnego błędu wykonawcy tunelu. – Ten bastion będzie dopiero teraz czyszczony i zabezpieczany. Nie ma niebezpieczeństwa, że zniknie. Będą uzupełniane ubytki w zabytkowym materiale, będzie nakładana specjalna izolacja bitumiczna, będzie tkanina filtracyjna, te cegły będą też czyszczone, piaskowane i zostaną zaimpregnowane, żeby rzeczywiście było to wszystko solidne i spójne, by nie dochodziło do innych niekorzystnych zjawisk – podsumowuje Marcin Tymiński.
ODSŁONIĘTY 4 LATA TEMU
Bastion Kot, Bastion Wozowy, odkryty w zeszłym roku Bastion Wijbego oraz Bastion św. Gertrudy stanowią część zachodniej linii nowożytnych fortyfikacji Starego Przedmieścia z XVI oraz początków XVII wieku. Fortyfikacje miejskie zostały częściowo rozebrane, a następnie zasypane pod koniec XIX wieku. Bastion Kot odsłonięty został w trakcie prac budowlanych 4 lata temu.
Daniel Wojciechowski/mk