Posłanka PO o partii Roberta Biedronia: „Mam nadzieję, że do wyborów parlamentarnych do nas dołączy”

Politycy i eksperci twierdzą, że Wiosna, czyli nowe ugrupowanie Roberta Biedronia, to poważne zagrożenia dla Platformy Obywatelskiej. – Gdyby szło samodzielnie do wyborów krajowych, może być zagrożeniem dla demokratycznych ugrupowań, ze względu na metodę liczenia głosów. Ona premiuje największe ugrupowania, co mogłoby spowodować, że te mandaty zostałyby przyznane PiS-owi – komentowała w Radiu Gdańsk posłanka PO Małgorzata Chmiel. Rozmawiał z nią Piotr Kubiak. W niedzielę Robert Biedroń rozpoczął działalność – Wiosny – swojej nowej partii politycznej, z którą chce występować w wyborach parlamentarnych. – Ja naprawdę mam nadzieję, że do tego czasu pan Biedroń to zrozumie, że możemy się różnić, ale mamy wspólne mianowniki państwa zgodnego z konstytucją i mamy wspólne cele, i pan Biedroń powinien do tego dołączyć – mówiła Małgorzata Chmiel.

Posłanka PO odniosła się także do postulatów głoszonych przez ugrupowanie byłego prezydenta Słupska. – Mnie najbliższy z tego jest rozdział Kościoła i państwa. Tak jak do kościoła ma prawo przyjść każda osoba, tak samo do urzędu ma prawo przyjść każda osoba niezależnie od poglądów. Rozdział Kościoła od państwa należy przeprowadzić, bo jesteśmy państwem świeckim – mówiła Małgorzata Chmiel. – Większość to są ogólnie słuszne hasła, które zostały wzięte z programów innych ugrupowań. Część haseł jest z inicjatywy pani Nowackiej, część jest z naszego programu, ale te hasła są mało przekonujące. To koszyk pełen cukierków. Powiedział w jednym z programów, że na cały ten program przewiduje 35 miliardów, ale to brzmi mało realnie.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj