Wnuk Anny Walentynowicz nie wystartuje we wcześniejszych wyborach na prezydenta Gdańska. Jak ustalił reporter Radia Gdańsk, nie udało mu się zebrać 3 tys. wymaganych głosów. Piotr Walentynowicz przyznał w rozmowie z nami, że zebrano łącznie 1,5 tys. podpisów, z czego, po weryfikacji, został 1 tysiąc.
„KRÓTKI OKRES OKAZAŁ SIĘ ZAPOROWYM”
Były radny wyjaśnił, że wiele podpisów zostałoby odrzuconych przez Państwową Komisję Wyborczą. – Po przeanalizowaniu podpisów, oszacowałem, że zbliżyliśmy się do 1/3 wymaganych, więc postanowiłem zrezygnować. Bardzo krótki okres, jaki wyznaczono na zbieranie poparcia dla komitetu nieposiadającego ogromnych struktur, okazał się być zaporowym. Spróbuję następnym razem. Wiem, że będzie łatwiej, przez ten krótki czas zdążyliśmy utworzyć jakieś struktury.
POPARCIE DLA GRZEGORZA BRAUNA
Jak powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk, w wyborach poprze Grzegorza Brauna. – Znam go osobiście od kilku lat i wiem, że zwróci uwagę i postara się rozwiązać problemy, którymi chciałem się zająć.
CZAS DO PÓŁNOCY
Kandydaci mają czas do północy na dostarczenie podpisów pod listami poparcia. Miejska Komisja Wyborcza zarejestrowała już Aleksandrę Dulkiewicz. Wniosek o rejestrację kandydatury ma złożyć Grzegorz Braun, który zebrał prawie 4 tysiące podpisów.
mm/mmt