„To, że ten film się zachował, graniczy niemal z cudem”. Widzieliśmy, jak wyglądała Gdynia na samym początku istnienia

W czwartek swoją premierę w Gdyni miał film „Z wycieczki stowarzyszenia weteranów do Polski” z 1927 roku. To półtoragodzinny niemy obraz będący zapisem wizyty w kraju członków amerykańskiego Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej. Film zarejestrowany na 35-milimetrowej taśmie przez anonimowego operatora rozpoczyna się w w gdyńskim porcie. Zobaczyć można na nim Gdynię niewiele ponad rok po uzyskaniu przez nią praw miejskich oraz kilka innych miast – między innymi Kraków, Warszawę, czy Poznań i Zakopane.

„TO GRANICZY Z CUDEM”

– To, że ten film się zachował, graniczy niemal z cudem – mówi doktor Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. – Kiedy go otrzymaliśmy od SWAP, był zakurzony, pocięty na kawałki i praktycznie zniszczony. Odrestaurować i zrekonstruować go udało się dzięki naszej współpracy z Filmoteką Narodową. To film niemy, ale w pewien sposób go udźwiękowiliśmy – skomponowana została specjalnie do niego muzyka, która grana na żywo pozwala przenieść się w czasie i poczuć klimat przedwojennej kinematografii – tłumaczy.

 
Po gdyńskiej premierze, planowane są też pokazy filmu w innych miastach pojawiających się w obrazie. IPN docelowo zamierza też wydać go na DVD.
 
Marcin Lange/mili
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj