W niedzielę przedstawiliśmy historię pana Eugeniusza Biedki z Gdańska i jego syna Roberta, który od urodzenia, czyli 43 lat, nie wstał z łóżka. Robert cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe. Opiekuje się nim jego 77-letni tata, który choruje na raka złośliwego okrężnicy. W październiku walkę z nowotworem przegrała mama Roberta.
Po naszej publikacji rodziną z Gdańska zainteresowała się Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska, która zleciła jednemu z departamentów zajęcie się sprawą. Chodzi o sprawdzenie, jak można pomóc panu Eugeniuszowi i jego synowi.
POTRZEBNI WOLONTARIUSZE
Jak mówi ojciec ciężko chorego Roberta – potrzebni są przede wszystkim wolontariusze, którzy pomogą w codziennych czynnościach, a także potowarzyszą Robertowi. Potrzeba również pieniędzy na kosztowne rehabilitacje, dzięki którym Robertowi mogłyby ustąpić bolesne przykurcze.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Pomóc można także przekazując 1 procent, albo dokonując wpłaty indywidualnej, wszystkie potrzebne informacje znajdują się na stronie dlaroberta.pl
Posłuchaj rozmowy naszego reportera z panem Eugeniuszem Biedką:
Maksymilian Mróz