Kacper Płażyński, szef radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska, pyta Aleksandrę Dulkiewicz między innymi o zatrudnianie członków rodzin i osób z zarzutami w zależnych od miasta spółkach.
Zdaniem polityków miejskiej opozycji, twierdząca odpowiedź na te kwestie świadczyć będzie o gotowości poprawy samorządności w Gdańsku.
SZWAGIER I TEŚCIOWA PAWŁA ADAMOWICZA
„Czy nowe władze Gdańska zerwą z patologią polegającą na tym, że członkowie rodzin wysoko postawionych urzędników czerpią korzyści z piastowania stanowisk w przedsiębiorstwach podległych Miastu Gdańsk, bądź prowadzenia interesów z miastem i zależnymi od niego spółkami?” – to pierwsze zagadnienie przedstawione w piśmie.
Jak tłumaczy Kacper Płażyński, chodzi o szwagra Pawła Adamowicza, który był wiceprezesem Międzynarodowych Targów Gdańskich i który – według KRS – zasiada w radzie nadzorczej Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, mimo że jest prezydentem Grudziądza. – Jest też przykład teściowej Pawła Adamowicza, która wykonywała prace ubezpieczeniowe na rzecz Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W naszym odczuciu to jest działanie, które nie jest do końca etyczne i powinno się skończyć – ocenia szef radnych PiS.
Kacper Płażyński na poniedziałkowej konferencji zadał nowej prezydent Gdańska 5 pytań. Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski
Przedstawiciele ugrupowania pytają też, „czy nowe władze Gdańska zerwą z zasadą pozwalającą na to, by we władzach spółek z dominującym udziałem miasta zasiadały osoby, na których ciążą zarzuty karne popełnienia poważnych przestępstw”. Chodzi między innymi o Halinę P., do niedawna zastępcę dyrektora Wydziału Skarbu Urzędu Miasta, zasiadającą w radzie nadzorczej spółki operatora stadionu. Na niej ciążą zarzuty dotyczące sprzedaży budynku z lokatorami przy Grunwaldzkiej w Oliwie. Kolejnym przypadkiem jest była prezes PSSE – Teresa K. z zarzutami niegospodarności, a zasiadająca w radzie nadzorczej MTG – mówi Płażyński.
Pozostałe pytania dotyczą zasiadania prezydenta i wiceprezydentów w radach nadzorczych. Dziś, jak tłumaczy Kacper Płażyński, Aleksandra Dulkiewicz zasiada w radzie operatora stadionu w Letnicy. Politycy PiS żądają też transparentnych relacji z deweloperami i między innymi ujawnienia umów Partnerstwa Publiczno-Prywatnego oraz zatrzymania upolityczniania samorządu, czego dowodem – ich zdaniem – jest sytuacja w ECS, gdzie odbywają się wiece wyborcze.
Aleksandra Dulkiewicz nie chciała odnieść się do sprawy bez otrzymania korespondencji.
Poniżej wszystkie „5 pytań do Prezydent Aleksandry Dulkiewicz” przedstawione przez Kacpra Płażyńskiego:
I. Czy nowe władze Gdańska zerwą z patologią polegającą na tym, że członkowie rodzin wysoko postawionych urzędników czerpią korzyści z piastowania stanowisk w przedsiębiorstwach podległych Miastu Gdańsk, bądź z prowadzenia interesów z miastem i zależnymi od niego spółkami?
II. Czy nowe władze Gdańska zerwą z zasadą pozwalającą na to, by we władzach spółek z dominującym udziałem miasta Gdańska zasiadały osoby, na których ciążą zarzuty karne popełnienia poważnych przestępstw?
III. Czy prezydent Gdańska zrezygnuje z zasiadania w radach nadzorczych podległych miastu? Czy zabroni Pani urzędnikom w randze zastępcy prezydenta zasiadania w tych radach?
IV. Czy Gdańsk zerwie wreszcie z nietransparentnym, całkowicie przestarzałym sposobem prowadzenia relacji z biznesem, szczególnie zaś z deweloperami? Czy mieszkańcy będą mogli wreszcie mieć dostęp do wszystkich informacji dotyczących tych interesów?
V. Czy zatrzymany zostanie proces upolityczniania gdańskiego samorządu, objawiający się m.in. finansowaniem ze środków publicznych przedsięwzięć o wyraźnie politycznym, dzielącym społeczeństwo charakterze?
Sebastian Kwiatkowski/mili