Prezydent Starogardu Gdańskiego na 4 godziny został… florystą. W ten sposób Janusz Stankowiak wypełnił swoje zobowiązanie z finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Wylicytowałam 4 godziny pracy prezydenta za 3,2 tys. zł. W tym czasie zajmował się pakowaniem prezentów, wykonał tzw. flower box i obsługiwał klientów. Oczywiście, że to w dużej mierze zabawa, ale cel jest szczytny – wyjaśnia Karolina Gołecka, właścicielka sklepu.
NOWE WYZWANIE
Prezydent Starogardu zapewniał, że praca florysty była dla niego nowym i ciekawym wyzwaniem. – Nauczyłem się estetycznie pakować prezenty i kwiaty. Z resztą pani Karolina jest bardzo dobrą nauczycielką. Piszę się na kolejne godziny pracy – mówi Janusz Stankowiak, włodarz miasta.
TO NIE PIERWSZY RAZ
Janusz Stankowiak angażuje się w działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od 5 lat. Każdego roku na aukcje wystawia 4 godziny pracy, a cały zysk z licytacji trafia na konto fundacji. Do tej pory prezydent pracował w składzie opału węgla, kolportował prasę, a także sprzedawał okna i fast food. W sumie, dzięki jego pracy Orkiestra zyskała ponad 8,6 tys. zł.
W Starogardzie finał WOŚP organizowany jest od 24 lat. W tym roku zebrano rekordową kwotę prawie 188 tys. zł.
Tomasz Gdaniec/mkul