Siatkarze Trefla gorsi od Cerradu Czarnych Radom. Gdańszczanie przegrali na wyjeździe 0:3. Przed podopiecznymi Andrei Anastasiego jeszcze jedno spotkanie w rundzie zasadniczej, a sezon zakończą walką o 9. miejsce. W pierwszym secie wynik długo oscylował wokół remisu, aż na trzy punkty – wykorzystując między innymi błąd w przyjęciu Nikoli Mijailovicia – odskoczyli gospodarze. Przy prowadzeniu Cerrad Czarnych 18:15 Andrea Anastasi poprosił o czas, ale po powrocie na parkiet rywale dołożyli jeszcze as serwisowy. Wydawało się, że radomianie spokojnie wygrają, bo prowadzili nawet 23:19, ale druga przerwa na żądanie Anastasiego przyniosła skutek i jego podopieczni doprowadzili do 23:24. Do gry na przewagi nie udało się jednak doprowadzić, bo kolejną piłkę setową wykorzystał Michał Filip i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 1:0.
KLUCZOWY BYŁ PRZESTÓJ
O losach drugiego seta zadecydował przestój, który gdańszczanom przytrafił się przy remisie 10:10. Od tego momentu pięć punktów z rzędu zdobyli Cerrad Czarni. Gospodarze tym razem przewagi już nie roztrwonili. Trefl w najlepszym momencie zniwelował przewagę rywali do dwóch „oczek”, ale ostatecznie przegrał 21:25.
POWTÓRKA Z ROZRYWKI
W podobny sposób toczyła się trzecia partia. Do pewnego momentu gra toczyła się punkt za punkt, aż od remisu 9:9 gospodarze odskoczyli na 13:10. Chwilę później, po autowej zagrywce Mijailovicia było 16:12. Trefl stać było jeszcze na zrywy i zmniejszenie dystansu do dwóch punktów, ale gdańszczanie nie byli w stanie utrzymać lepszej dyspozycji na dłużej. Nadzieję dał jeszcze as serwisowy Mijailovicia na 24:22, ale kolejną akcję, i cały mecz, skończył Huber. Cerrad Czarni wygrali z Treflem 3:0.
To czternasta ligowa porażka Trefla w dwudziestym trzecim meczu. Gdańszczanie zajmują dziesiątą pozycję w tabeli, przed sobą mają jeszcze jeden mecz w fazie zasadniczej. Sezon zakończą walką o dziewiąte miejsce z Indykpolem AZS Olsztyn.