W bardzo złym stanie są pomieszczenia ewakuacyjne w budynku słupskiej filharmonii. Stara stalowa konstrukcja rdzewieje, a znajdujące się w niej przeszklenia w każdej chwili mogą zacząć wypadać. Dyrekcja filharmonii uważa, że taka konstrukcja dodatkowo stanowi przeszkodę łatwą do pokonania przez włamywaczy. Jeszcze w tym miesiącu Rada Miejska ma przyznać pieniądze na remont.
– Istniejąca przeszklona wiata, do której prowadzą drogi ewakuacyjne w filharmonii, jest w bardzo złym stanie technicznym – mówi Jacek Wichniarek, kierownik administracyjny filharmonii. – Trzeba ją jak najszybciej zmienić. Usuniemy cały metalowy szkielet i zbudujemy normalna ścianę. Ponadto brak izolacji cieplnej ścian oraz brak wentylacji w pomieszczeniach sprawiają, że zimne i wilgotne powietrze przedostaje się bezpośrednio do sali głównej, gdzie przeprowadzane są występy, przedstawienia, próby. Wymienimy też stolarkę okienną i drzwiową, a zastosowaniu odpowiedniej wentylacji zmniejszy zapotrzebowanie na ciepło i obniży koszty ogrzewania przy jednoczesnej poprawie komfortu technicznego.
REMONT ZA 140 TYS. ZŁ
To jednak nie wszystko. Rozbudowana zostanie przede wszystkim droga ewakuacyjna, która w tej chwili przestaje powoli spełniać standardy ppoż. – Zamontujemy nowe drzwi wyposażonych w zamknięcia przeciwpaniczne oraz nowe, oszczędne oświetlenie LED, a także oświetlenie awaryjne. Ta modernizacja zapewni bezpieczeństwo pracownikom i osobom korzystającym z przedstawień i koncertów Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica – dodaje Jacek Wichniarek.
Remont ma kosztować 140 tys. złotych. Pieniądze mają trafić do placówki w drugim kwartale tego roku. Czy jednak trafią, zadecydują radni podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej.
Marcin Kamiński/mim