Politechnika Gdańska zorganizowała dzień otwarty dla przyszłych studentów. Mogli zwiedzać laboratoria i pracownie. Dla gości przygotowano pokazy i eksperymenty, a pracownicy i studenci odpowiadali na wszelkie pytania.
Podczas dnia otwartego zainteresowani mogli zwiedzić gmach, zobaczyć pokazy chemiczne, wziąć udział w wykładach i warsztatach, ale przede wszystkim porozmawiać ze studentami i władzami uczelni. To wszystko miało zachęcić uczniów do zapoznania się z ofertą kształcenia i podjęcia studiów na Politechnice. – Pokazujemy, jak wygląda życie studenta i jak wygląda życie po studiach. Mamy tu za sobą rusztowanie, maty geodezyjne, kaski i kamizelki odblaskowe, można poczuć klimat wydziału – mówiła Dominika, studentka budownictwa.
NIE TYLKO NAUKA
Na dziedzińcach Politechniki prezentowały się koła naukowe, a ich członkowie opowiadali o nieformalnym życiu uczelni. – Jesteśmy zżytą paczką, podróżujemy razem, pływamy na spływach, jeździmy w góry, jeździmy na nartach, na rowerach, pływamy na górskich rzekach, po prostu świetnie się razem bawimy – mówiła Ania, członkini Studenckiego Klubu Kajakowego Morzkulc.
Studenci pokazywali z dumą też swoje własne projekty. – Mamy tu robota analizującego dno zbiorników wodnych. Jest to projekt realizowany przez kolegów z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki – mówili studenci ze Studenckiego Koła Automatyków SKALP. – Budowany był początkowo na potrzeby konkursu w Singapurze. Obecnie konstrukcja rozwinęła się znacznie bardziej niż przewidywaliśmy. Oprócz budowania i projektowania dużych robotów tworzymy też w Kole mniejsze projekty, takie jak drukarki 3D, automatyczne doniczki do podlewania kwiatów i wszystkie inne dziwne pomysły związane z elektroniką i automatyką.
WKRÓTCE ŚWIĘTO
Niektórzy z odwiedzających, tak jak tegoroczny maturzysta Paweł, już zdecydowali. – Wybrałem kierunek automatyka i robotyka, prawdopodobnie ETI, ale zobaczymy, czy się uda dostać. Naprawdę zainteresowały nas wykłady i laboratoria, studenci bardzo aktywnie i ciekawie wszystko pokazywali.