W swoim drugim meczu rozgrywanego w Gdańsku turnieju Baltic Handball Cup polskie piłkarki ręczne pokonały Słowację 29:23. Polki zagrały mądrze, były skuteczne w ofensywie i czujne w obronie, a zwycięstwo jest w pełni zasłużone. Podopieczne Leszka Krowickiego doskonale rozpoczęły mecz. Już po 5. minutach prowadził 3:0, a Słowacja pudłowała raz za razem głównie dzięki dobrej postawie polskiej bramkarki Weroniki Gawlik. Po drugiej stronie problemów z pokonaniem golkiperki rywalek nie miały Karolina Kudłacz-Gloc, Aleksandra Stokłosa i Monika Kobylińska.
SŁOWACZKI OPANOWAŁY SYTUACJĘ
Słowaczki szybko jednak opanowały sytuację i kolejny fragment meczu był już bardzo wyrównany, a po upływie kwadransa Polki utrzymywały dwubramkową przewagę (6:4). Ważne trafienia zapisały na swoim koncie prawa rozgrywająca Monika Kobylińska oraz występująca po raz drugi w drużynie narodowej środkowa Małgorzata Buklarewicz, które przed przerwą zdobyły po trzy bramki. Po pierwszej połowie Polska prowadziła 15:12.
WRZUCIŁY DRUGI BIEG
Podobnie jak pierwsza, także druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia biało-czerwonych, gole Kudłacz-Gloc i Aleksandry Rosiak powiększyły przewagę (17:12). Selekcjoner dał szansę gry kolejnym zawodniczkom, co istotne nie miało to wpływu na poziom gry Polek. Podopieczne Leszka Krowickiego grały twardo w obronie i konsekwentnie w ataku, co przełożyło się na kolejne trafienia. Ostatecznie Polska zwyciężyła pewnie 29:23.
W ostatnim meczu turnieju biało-czerwone zmierzą się w niedziele z teoretycznie najsłabszą drużyną – Argentyną. Początek o godz. 16:15 w hali AWFiS.
POLSKA – SŁOWACJA 29:23 (15:12)
Polska: Gawlik, Płaczek – Wiertelak 1, Buklarewicz 3, Łabuda 1, Kobylińska 6, Kudłacz-Gloc 3, Janiszewska 3, Zawistowska 2, Zych 4, Stokłosa 2, Rosiak 2, Wołoszyk 1, Nowicka, Szarawaga 1, Świerżewska
Słowacja: Oguntoye, Medvedova – Trunkova 3, Olsovska, Rebicova, Kisikova, Pociskova 2, Szarkova 4, Kondasova, Habankova, Bujnochova, Bajciva, Bizik 1, Holesova 3, Rajnohova 9, Patrnciakova, Wollingerova 1