Manifestacje odbędą się przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju w czwartek. W Gdańsku pikietę zaplanowano na godzinę 15.00. Związkowcy upomną się przede wszystkim o podwyżki dla pracowników sektora budżetowego.
Chodzi nie tylko o nauczycieli, ale też pracowników sanepidu, sądów i prokuratur, kultury, pracowników socjalnych, służby zdrowia czy MON-u.
– Po to jest związek zawodowy Solidarność, który zrzesza wszystkie te grupy zawodowe, by się o nie upomnieć. Błąd, jaki popełnił rząd to podpisywanie porozumień płacowych z jedną grupą zawodową. Tak było z rezydentami, funkcjonariuszami, pielęgniarkami. To trzeba zrobić w sposób globalny – mówi Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
Związek walczy też o postulaty, o których mówi już od dawna, a które przybrały formę „Piątki Solidarności”. Chodzi o wprowadzenie kryterium stażowego, uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek, niewliczanie do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat, odmrożenie wskaźnika naliczania Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych i systemowych rozwiązań stabilizujących ceny energii.
Aleksandra Nietopiel/jr