Wojewoda pomorski Dariusz Drelich kilka dni temu wyraził zgodę na organizowanie cyklicznych wydarzeń na Placu Solidarności przez związkowców, co może przeszkodzić w obchodach 30. rocznicy wyborów 4 czerwca planowanych przez władze samorządowe. – Deklaruję pełną chęć doprowadzenia do wspólnego świętowania – przekonywał wojewoda w rozmowie z Jarosławem Popkiem.
– Solidarność Stoczni Gdańskiej złożyła wniosek i nie było podstaw, by odmówić im prawa do organizowania wydarzeń cyklicznych. Pomnik Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności jest dla nas świętym miejscem. Powinniśmy robić wszystko, żeby wokół niego nie było niepotrzebnych emocji i awantur – mówił Gość Dnia Radia Gdańsk.
– Jestem bardzo zdziwiony tym, że prezydent Aleksandra Dulkiewicz w swoich wypowiedziach twierdzi, że Solidarność Stoczni Gdańskiej jest jedną z tysiąca organizacji, które powinny być traktowane tak samo. Deklaruję pełną chęć doprowadzenia do porozumienia, do wspólnego świętowania. Apeluję jednak do pani prezydent, żeby nie odmawiała prawa do tego Solidarności, która powstała właśnie w Stoczni Gdańskiej i jest szczególną strukturą nawet wewnątrz samego związku. Ma moralne prawo do tego, żeby być strażnikiem Pomnika Poległych Stoczniowców. Upamiętnia on bowiem ich kolegów, z którymi pracowali – podkreślał Dariusz Drelich.