Od wczesnego ranka 25-osobowa grupa osadzonych z Zakładu Karnego w Kwidzynie czyściła nagrobki i porządkowała teren dawnego cmentarza menonickiego w Mątowach Małych.
To niewielki, położony na uboczu cmentarz, który przez lata był zapomniany. – Sami byliśmy w stanie skosić trawę lub posadzić kwiaty. Poważniejsze prace przekraczały nasze możliwości – mówi Kamila Gęsiarz, nauczycielka prowadząca szkolne koło turystyczne w Miłoradzu.
„RATUJMY ZAPOMNIANE CMENTARZE”
Do zainicjowanej przez społeczników akcji udało się zaangażować więźniów, którzy od 2013 roku biorą udział w programie resocjalizacyjnym „Ratujmy zapomniane cmentarze”. W ciągu sześciu lat Zakład Karny w Kwidzynie zaangażował do prac porządkowych ponad pół tysiąca osadzonych.
W Mątowach Małych więźniowie wyczyścili między innymi dwie stelle z początku XIX wieku. Jedną z nich udało się podnieść z ziemi i ustawić we właściwym miejscu. Spod ziemi wydobyto też fragment tak zwanego drzewa życia, czyli niedużego nagrobka w formie wykonanego z piaskowca pnia. – Efekty pracy tak licznej grupy były widoczne już po godzinie – mówi Sylwia Kaszuba ze szkoły w Miłoradzu.
MIESZKAŃCY DBAJĄ BARDZIEJ
– Cmentarze nigdy nie powinny być niszczone. Bez względu na to, kto mieszkał na tych ziemiach przed laty – mówi Bogusław Krauze, przewodnik turystyczny z Malborka i jeden z inicjatorów akcji. – Mieszkańcy bardziej niż kiedyś dbają o te miejsca i pamiętają o nich. Latem interesują się nimi także turyści. W takich miejscach zatrzymują się najczęściej wycieczki rowerowe – dodaje Stanisław Sadowski, sołtys Mątów Małych.
W ramach sobotniej akcji porządkowano też cmentarz ewangelicki w Nowej Wsi Malborskiej.
Wojciech Stobba/pOr