„Szukamy tych, którzy przekraczają granice i przedkładają potęgę umysłu nad siłą”. Można zgłaszać kandydatów do nagrody im. Jana Kowalewskiego

Muzeum II Wojny Światowej rozpoczęło przyjmowanie zgłoszeń do Nagrody imienia podpułkownika Jana Kowalewskiego. Łączy się ono z obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Nagroda ma charakter cykliczny, międzynarodowy i interdyscyplinarny. Tegoroczna inauguracja jej przyznawania łączy się z ogólnopolskimi obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

– Poddajemy refleksji życie i działalność podpułkownika Jana Kowalewskiego, który łączył w sobie przymioty służby ojczyźnie z genialnymi osiągnięciami technicznymi – mówi Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej. – Szukamy wszystkich, którzy przekraczają granice i przedkładają potęgę umysłu nad siłą. To nagroda kierowana do osób z Polski, ale też z całego świata. Mamy kategorie „Polska dla świata” i „Świat dla Polski” w dwóch kategoriach wiekowych, powyżej i poniżej 35. roku życia – dodaje.

„ROZUM PRZED SIŁĄ”

Oprócz dyplomu i specjalnie zaprojektowanej statuetki, Nagroda im. ppłk. Jana Kowalewskiego ma również wymiar finansowy. Jest przyznawana w drodze konkursu czterem osobom, reprezentującym różne dziedziny wiedzy i działają dla dobra ogółu w myśl hasła „Rozum przed siłą”.

Swoich kandydatów mogą zgłaszać uczelnie wyższe, instytuty naukowe, instytucje kultury oraz członkowie Kapituły Konkursowej.

JAN KOWALEWSKI

Podpułkownik Jan Kowalewski był twórcą polskiej służby radiowywiadowczej. W czasie wojny z bolszewikami złamał szereg sowieckich szyfrów. Informacje przekazywane przez Kowalewskiego miały decydujący wpływ na decyzje polskiego dowództwa i pomogły odnieść liczne zwycięstwa, m.in. w bitwie warszawskiej. Został za to odznaczony krzyżem Virtuti Militari V klasy. W III powstaniu śląskim był szefem wywiadu oddziałów powstańczych. W okresie międzywojennym pełnił funkcję attaché wojskowego w Moskwie i Bukareszcie. Po klęsce w 1939 r. pomagał polskim uchodźcom w Rumunii. Stworzył w Lizbonie centrum polskiego wywiadu. Jego działania omal nie zmieniły biegu wojny. Po jej zakończeniu, nie mogąc powrócić do kraju, pozostał na emigracji.

Rafał Mrowicki/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj