Jeśli wybierzecie numer gdańskiego płaziego telefonu interwencyjnego w słuchawce usłyszycie sympatyczny głos i dowcipne przywitanie – Płazy i inne robaki. W czym mogę pomóc? To będzie Piotr Zięcik, lider akcji „Chronimy Płazy Gdańska”. Piotr już kilka lat temu był przerażony dywanem, przejechanych przez samochody żab i ropuch, zaściełającym uliczki jego osiedla. Razem z sąsiadami zaczęli przenosić płazy przez jezdnię. Teraz w Gdańsku robią to wolontariusze w 14 miejscach.

Każdej wiosny płazy masowo migrują z terenów lądowych do oczek wodnych żeby odbyć tam gody. W Gdańsku są to najczęściej dwa gatunki: żaby trawne i ropuchy szare. Niestety ich populacja ma się coraz gorzej. W mieście ruch jest coraz większy, płazy masowo są przejeżdżane przez auta, zabetonowanych terenów przybywa, wilgotnych miejsc jest coraz mniej, woda jest jak najszybciej odprowadzana z miejsc zamieszkałych przez ludzi. To wszystko sprawia, że liczba płazów maleje. Każde działanie na rzecz płazów, nawet w skali małego osiedla jest potrzebne. – Dobrze, że w te działania włączyło się Miasto Gdańsk, wspiera wolontariuszy sprzętowo i organizuje w kilku miejscach akcję przenoszenia płazów – opowiada Piotr. Uruchomiono też telefon interwencyjny.

Dla kogo i po co  jest telefon interwencyjny? Jeśli wiecie, że coś, gdzieś dzieje się źle można dać znać. Piotr z grupą wolontariuszy będzie interweniować. najczęściej, takiej interwencji wymagają studzienki. To pułapki, które w trakcie migracji zbierają krwawe żniwa. W takiej dziurze może zgromadzić się nawet kilkaset konających płazów. „Zwracajcie na nie uwagę, jak stwierdzicie płazy, dajcie znać. Będziemy działali.” – brzmi zapewnienie na stronie „Chronimy Płazy Gdańska”.

Fot.Chronimy Płazy Gdańska

Z Piotrem rozmawiamy o różnych problemach płazów. – W tym sezonie z ich kondycją nie jest najlepiej przez suszę – opowiada Piotr Zięcik, a na specjalnej stronie akcji „Chronimy Płazy Gdańska” przeczytać można: „Sucho…bardzo sucho i deszczu nie widać…to chyba jeden z pierwszych naszych sezonów w którym idące płazy sprawiają wrażenie mocno odwodnionych i w kiepskiej kondycji. Cześć żab trawnych ma spore problemy z wyskoczeniem z płytszych wiaderek zbiorczych, z którymi zwykle nie miały żadnych problemów, kilka osobników znaleźliśmy tak odwodnionych że potrzebne było moczenie by odzyskały sprawność…gdzie ten deszcz… gdzie ta wilgoć… gdzie poranne mgły”.

Niski płotek przy jezdni. Tak wygląda miejsce, w którym chronione są płazy przed śmiercią na drodze, zbierane i przenoszone na drugą stronę jezdni. Na zdjęciu akcja leśników z Nadlesnictwa gdańsk przy ulicy Spacerowej. Fot.RG

TU STRONA CHRONIMY PŁAZY GDAŃSKA >>> KLIKNIJ

Fot.Chronimy Płazy Gdańska

Włodzimierz Raszkiewicz