Wyróżniali się na tle innych grup rapowych z podziemia. Charakteryzował ich korzenny styl z Bydgoszczy, gorzkie, melancholijne teksty i marzenia, które miały zaprowadzić do sławy. Grupa PARTYZANT odcisnęła ciekawe piętno na polskim hip-hopie przed kilkoma laty. Współpraca z wytwórniami High Time i Aptaun, dumnie nakreślone plany i… koniec działalności w 2016 roku. Z frontmanem grupy Partyzant, raperem Azją, rozmawiamy o powstaniu doskonałej płyty „Myśli Kilka” w dniu jej 5 urodzin. – Przeżyliśmy to wszyscy. To był dzień, kiedy spełniłem swoje marzenia tak naprawdę. Kiedy zaczynałem moim największym marzeniem było by trafić do sklepów i by zobaczyć swoją płytę na półce w Empiku. To się udało – powiedział Azja.
Każdy z fanów grupy liczył na więcej, na coś nowego, udoskonalonego, odsiskającego piętno. Tymczasem grupa PARTYZANT kilka lat temu zakończyła swą działalność. – Na płaszczyźnie prywatnej przestaliśmy się widywać, a wcześniej, gdy robiliśmy tę płytę mieszkaliśmy blisko siebie. Widywaliśmy się 15 razy dziennie na przysłowiowego papieroska. Później kontakt się urwął i postanowiliśmy oddzielić kreską przeszłość. Teraz każdy idzie swoją drogą – komentował – mówił o przyczynach Azja.