Około stu pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku nie zaszczepiło się przeciwko koronawirusowi. Prezes szpitala zapowiada, że jeśli pracownicy nie podejmą decyzji o zaszczepieniu w najbliższych tygodniach to będą odsuwani od kontaktu z pacjentami.
– Nie mogę ryzykować życiem i zdrowiem pacjentów – podkreśla prezes Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku Andrzej Sapiński. – To zależy od narzędzi prawnych, jakie otrzymamy. Jeśli wejdzie ustawa, która da nam możliwość odsunięcia takich ludzi od pracy, to będziemy robić. Myślę, że ochrona zdrowia i praca w szpitalu jest szczególną pracą, nie możemy naszych podopiecznych dodatkowo narażać na zakażenie koronawirusem. Byłoby to nieodpowiedzialne i nierozsądne. Jeżeli nawet nie będzie żadnych takich narzędzi, które będą mi pozwalały stosować jakieś sankcje wobec tych pracowników, to na pewno z tych miejsc, gdzie ci pracownicy będą mieli bezpośredni kontakt, będę starał się odsunąć tych pracowników, od tych miejsc pracy – dodaje prezes Sapiński.
SZPITAL HYBRYDOWY
W Szpitalu Wojewódzkim w Słupsku pracuje około półtora tysiąca osób. Lecznica wykonała już około 70 tysięcy szczepień. Prezes Sapiński chce na bazie szpitala w Ustce utworzyć szpital hybrydowy na potrzeby chorych na koronawirusa tak by reszta szpitala mogła funkcjonować normalnie.
Andrzej Sapiński był gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM. Rozmowy można posłuchać tutaj:
Przemysław Woś/aKa