Święta to okres, w którym wydajemy znacznie więcej na różnego rodzaju zakupy – głównie spożywcze – oraz podróże. Okazuje się, że w tym roku planujemy przeznaczyć na święta 563 złote. To o 43 złote więcej niż w zeszłym roku. Najwięcej wydadzą rodziny z dziećmi, które na ten cel przeznaczą przeciętnie 615 złotych.
Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i pieniądze byli Marta Chełkowska, prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Zbigniew Jarecki, prezes Kaszubskiego Związku Pracodawców oraz Stanisław Szultka, ekonomista niezależny, Uniwersytet Gdański.
– Chcemy zadowolić rodzinę, bo te święta głównie spędzamy jednak w domu, aczkolwiek wyjazdy tez kosztują i one kształtują już tę turystykę wyjazdową. Pamiętajmy, że używamy też coraz bardziej ekologicznych produktów, które są droższe. Widzimy dbałość mieszkańców o to, by jeść produkty naturalne, ekologiczne i regionalne. To jest dobry kierunek – sądzi Marta Chełkowska.
SKLEPY SĄ PEŁNE TOWARÓW I KLIENTÓW
– Myślę, że przytoczone dane są nieco zaniżone. Wszyscy widzimy, co dzieje się teraz w sklepach. Ponadto w ośrodkach na Kaszubach już od 2-3 miesięcy nie ma wolnych miejsc na okres świąteczny. Wydaje mi się, że tradycja wyjazdów w teren coraz bardziej się pogłębia – przyznaje Zbigniew Jarecki.
– Średnia zawsze trochę za bardzo upraszcza rzeczywistość. Część osób wyda dużo mniej, a część więcej. Gdyby nie było wzrostu cen w stosunku do poprzedniego roku, to byśmy wydawali mniej. Inflacja w sektorze spożywczym przyspieszyła w tym okresie. Otwartą kwestia pozostaje też sprawa tego, co wliczamy w te koszta. Jeść musimy niezależnie od tego, czy akurat mamy święta – zauważa Stanisław Szultka.