Arka gra „o życie”. Spotkanie z Miedzią będzie miało nadzwyczajną stawkę [ANALIZUJEMY]

Sytuacja w tabeli jest zła, ale jeszcze nie beznadziejna. Strata do 14. w tabeli Śląska Wrocław wynosi 2 pkt, do Wisły Płock i Miedzi Legnica Arka traci 4. Spotkanie z Miedzią będzie miało zatem nadzwyczajną stawkę. Brak zdobyczy może Arkę pogrążyć w dwóch wymiarach – wynikowym i mentalnym.

Ostatnie zwycięstwo Arka odniosła 26 listopada ubiegłego roku. W efektownych rozmiarach 4:1 pokonała Wisłę Kraków. Dwa tygodnie wcześniej rozgromiła legnicką Miedź 4:0. Fatalna seria bez zwycięstwa wynosi 15 meczów ligowych, w tym 9 przegranych. Przed poniedziałkową porażką w Zabrzu gdynianie zremisowali z Lechią, Pogonią i Miedzią.

BEZ NAPASTNIKA

Arka na finiszu rozgrywek została bez klasycznej „9”. Aleksandar Kolew i Rafał Siemaszko nie zagrają do końca sezonu. Szanse Michała Janoty na występ w spotkaniu z Miedzią szacowane są 50:50. W tej sytuacji na pozycji wysuniętego napastnika zagra najpewniej Maciej Jankowski. Jest jeszcze wracający do drużyny Marcus da Silva, który, zdaniem trenera Jacka Zielińskiego, może grać na skrzydle i w środku, czyli pozycjach 9, 10, 7 i 11.

REZERWA W GŁOWACH I SERCACH

– Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to niewiele da się zrobić. Trzeba odbudować się mentalnie – rezerwy są w głowach i sercach – mówi trener Zieliński. Piłkarze Arki nie mają nic do stracenia. W związku z tym, że do gry w grupie spadkowej przystąpili z 15. miejsca, muszą zdobyć więcej punktów. Przy równej liczbie – zajmą niższe miejsce.

Arka Gdynia – Miedź Legnica w czwartek, 25 kwietnia o 18:00.


Włodzimierz Machnikowski/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj