Na trzy miesiące trafił do aresztu 44-latek podejrzany o połamanie krzyża w katedrze w Kwidzynie. Mężczyzna usłyszał w sumie cztery zarzuty. Oprócz obrazy uczuć religijnych odpowie także za naruszenie nietykalności cielesnej rodziców, grożenie im śmiercią i kierowanie samochodem po pijanemu. Wiesław K. został złapany za kółkiem mając prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. – Areszt był konieczny – mówi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
NIE PRZYZNAŁ SIĘ DO WINY
– Zebrany w sprawie materiał dowodowy w dużym stopniu uprawdopodobnił popełnienie przed podejrzanego zarzucanych mu czynów. Szczególną podstawą skierowania wniosku o aresztowanie mężczyzny stanowiło to, że jest on podejrzany o przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, to jest kierowanie gróźb karalnych wobec swoich rodziców – dodaje Duszyński.
Wiesław K. nie przyznał się do winy. Grożą mu dwa lata więzienia. Śledczy ustalili, że mężczyzna oprócz tego, że mógł połamać krzyż, który wisiał w kruchcie katedry, prawdopodobnie wlał do kropielnicy alkohol.
Grzegorz Armatowski/mk