Jeśli remont nie skończy się do końca roku, dotacja przepadnie. Mieszkańcy chcą jednak opóźnienia prac

Remont ulicy Kościuszki w Łebie z protestami. Część mieszkańców chce przełożenia rozpoczęcia prac na wrzesień. Burmistrz odmawia.

Remont ulicy Kościuszki ma kosztować 8 mln złotych. Cztery miliony to dotacja z programu wojewody pomorskiego, a drugie tyle dokłada Łeba. Wykonawcę prac udało się wyłonić dopiero w szóstym przetargu. Firmy żądały za wykonanie robót nawet do dziesięciu milionów złotych. Pieniądze z dotacji wojewody trzeba wykorzystać do końca roku, więc by zakończyć inwestycję, trzeba ją zacząć po prostu już. 

„NIE MOŻEMY CZEKAĆ”

Ulica Kościuszki to główna arteria Łeby. Część mieszkańców obawia się, że roboty odstraszą turystów i sparaliżują ruch w mieście. Chcą, by początek remontu przesunąć na wrzesień, kiedy zakończy się sezon turystyczny. 

– To niemożliwe, nie możemy czekać. Konsultowałem się z radą miasta. Podpisuję umowę i już w tym tygodniu ruszamy z inwestycją – mówi burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński. Zapewnia jednocześnie, że organizacja ruchu pozwoli na sprawne przemieszczanie się po ulicach kurortu latem. 

Remontowany będzie kilometrowej długości odcinek ulicy Kościuszki aż do przejazdu kolejowego.

 

 

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj