Powoli dobiegają końca kampanie wyborcze startujących do europarlamentu. Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, zarzucił Koalicji Europejskiej brak spójnego programu wyborczego. Według ministra spowodowane jest to tym, że KE zrzesza kilka mniejszych ugrupowań.
– Pytany o program naszych konkurentów nie byłem w stanie nic na ten temat powiedzieć. A czasami, gdy zwolennicy naszych oponentów na spotkaniach ze mną się pojawiali, kiedy prosiłem ich, aby zaprezentowali swój program do wyborów europejskich, też nie byli w stanie nic na ten temat powiedzieć – mówił na konferencji Jarosław Sellin.
ZRZESZENIE MNIEJSZYCH GRUP
Wiceminister podał też przyczynę, która według niego doprowadziła do braku spójności.
– Wynika to z tego, że Koalicja Europejska, która jest federacją kilkunastu ugrupowań, skrzyknęła się właściwie tylko po to, aby demonstrować swoją niechęć do PiS-u i do mojego rządu. Trudno im było wypracować jakiś wspólny program europejski w sytuacji, kiedy są tam osoby, które, jeśli zdobędą mandaty, to rozpierzchną się jedni do socjalistów, drudzy do liberałów, trzeci do ludowców. Nie byli w stanie niczego pozytywnego przedstawić, jak według nich polityka Polski i pilnowanie naszych interesów w Unii Europejskiej powinno wyglądać – mówił Sellin.
TO NIE JEST RYWALIZACJA PERSONALNA
Na pytanie jednego z dziennikarzy, czy po wizycie prezesa PiS, który na spotkaniu z wyborcami na Pomorzu popierał głównie Annę Fotygę, wiceminister poczuł się odsunięty do drugiej linii, Jarosław Sellin opowiedział o braku rywalizacji wewnątrz członków partii.
– Jesteśmy zwartą drużyną, nie patrzymy na naszą walkę w kategoriach rywalizacji personalnej, tylko umawiamy się na współpracę. Nasi oponenci natomiast tworzą dziwną drużynę, sklejankę. Napięć tam jest zdecydowanie dużo więcej – podsumował.
Julia Rzepecka