Kilkaset wraków aut usunięto ze słupskich ulic. „Zgłoszeń jest bardzo dużo, nie wszystkie się potwierdzają”

Ponad 250 wraków samochodów usunięto z ulic Słupska w ciągu 3 lat. Straż miejska podkreśla, że reaguje w ostateczności, gdy nie nie można ustalić właściciela pojazdu lub ten nie reaguje na wezwania o zabranie auta.
– Staramy się najpierw skłonić osobę, do której należy wrak samochodu, by na własny koszt odholowała auto. Gdy w grę wchodzą nasze działania, nie jest to niestety – zgodnie z urzędowym cennikiem – tania usługa – mówi Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.

BARDZO DUŻO ZGŁOSZEŃ

– Samo holowanie pojazdu to 380 złotych plus 37 złotych za dobę postoju na parkingu. Zgłoszeń jest bardzo dużo, nie wszystkie się potwierdzają. Gdy auto stoi już tylko na felgach, ma wybite szyby czy urwane lusterka i jest zagrożenie, że ktoś mógłby łatwo wejść do pojazdu, podejmujemy decyzję o holowaniu-dodaje Paweł Dyjas.

W pierwszych 5 miesiącach tego roku w Słupsku zgłoszono porzucenie 59 uszkodzonych samochodów. W 9 przypadkach holowanie odbyło się na zlecenie straży miejskiej. Pozostałe pojazdy zabrali właściciele.

Przemysław Woś/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj