Prokuratura ma już wyniki badań żrącej substancji, którą pobrano z odzieży kobiety. Sprawca nadal przebywa na wolności. Nie wiadomo na razie, co było motywem ataku.
Jak wynika z ustaleń śledczych, 45-latka została zaatakowana kwasem siarkowym. Jest to jeden z najmocniejszych kwasów. Bywa zwany krwią przemysłu chemicznego, ze względu na to, że używa się go w wielu kluczowych syntezach.
Po ataku kobieta nadal przebywa w szpitalu. – Ma poważne obrażenia twarzy i klatki piersiowej – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Z dokumentacji lekarskiej wynika, że ma poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Oczywiście będziemy tu zasięgać opinii biegłych lekarzy w celu dokonania oceny tych obrażeń – dodaje nasza rozmówczyni.
NIE MOGĄ STWORZYĆ PORTRETU SPRAWCY
Na razie nie jest możliwe stworzenie portretu pamięciowego sprawcy, bo pokrzywdzona ma problemy ze wzrokiem. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowi pokrzywdzonej. Grozi za to nawet 15 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mkul