Ponad 14 milionów złotych unijnej dotacji miała wyłudzić firma z Trójmiasta zajmująca się przetwórstwem ryb. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Zarzuty usłyszały cztery osoby – prokurent firmy i trzej urzędnicy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pieniądze miały być przeznaczone na budowę przetwórni. Wnioskodawca nie spełniał jednak wymogów dotyczących unijnego dofinansowania – tłumaczy prokurator Grażyna Wawryniuk.
– Z przedłożonych wraz z wnioskiem dokumentów wynikało, że spółka nie spełnia wymogów: posiadała zadłużenie, nie posiadała środków własnych na realizację inwestycji objętej wnioskiem, jak również brak było rokowań, że inwestycja zostanie zrealizowana. Nadto, kolejne przedkładane dokumenty księgowe budziły wątpliwości, co do ich rzetelności – tłumaczy Grażyna Wawryniuk.
NIEKORZYSTNE ROZPORZĄDZENIE WARTE MILIONY
Ustalono również, że doszło do poświadczenia nieprawdy w karcie weryfikacji, co do okoliczności mających znaczenie dla udzielenia wsparcia finansowego.
Brak negatywnej weryfikacji wniosku przy istniejących do tego podstawach oraz poświadczenie nieprawdy skutkowało doprowadzeniem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 14 milionów 250 tys. złotych, stanowiącej mienie znacznej wartości – mówi Wawryniuk.
NIEDOPEŁNIENIE OBOWIĄZKÓW I WYŁUDZENIE
Urzędnicy usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy, czym doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. Natomiast prokurent spółki będzie odpowiadał za wyłudzenie nienależnego wsparcia finansowego oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Wszystkim grozi 10 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/pb