– 1 stycznia 1950 roku, kiedy szalały ciemne czasy stalinizmu, o których chyba mało kto chce pamiętać, to wtedy zostały znacjonalizowane zbiory muzealne publiczne i wszelkie inne prywatne. Czy dzisiaj chcecie doprowadzić do tego samego? Czy naprawdę te czasy stalinowskie są wzorem dla kilku posłów? – mówiła we wtorek w Sejmie prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. – Język szacunku prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz: porównywanie działań rządu do czasów stalinowskich – skomentował te słowa gdański radny PiS Kacper Płażyński.
Aleksandra Dulkiewicz wzięła udział we wtorek w posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury, gdzie odbyło się pierwsze czytanie projektu specustawy, która ma usprawnić budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku. Prezydent Gdańska sprzeciwia się proponowanym przepisom.
– Kiedy dzisiaj państwo straszycie niemieckością Gdańska, a dzieje się to nieustająco, to jest to prostu nie fair. Bo jest to budzenie lęków, co do których nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości. (…) Ja powiem tylko o jednym fakcie. Kiedy młodych chłopaków, którzy służyli w milicji czy w Ludowym Wojsku Polskim wysyłano na robotników w grudniu 70. roku, im także mówiono, że jest to dokończenie sprawy niemieckiej na Pomorzu. Czy to są wasze wzorce? Zastanowicie się nad tym – mówiła w Sejmie prezydent Gdańska.
Absolutnie skandaliczna wypowiedź @Dulkiewicz_A podczas komisji infrastruktury nt. #Westerplatte
Słowa o „stalinowskich wzorcach” czy „pacyfikacjach w 1970” są niegodne urzędu prezydenta Gdańska.
Proszę o RT! pic.twitter.com/QlBZ55UfxO— Przemysław Majewski (@MajewskiPrzemek) 18 czerwca 2019
PŁAŻYŃSKI KOMENTUJE
Język szacunku p. @Dulkiewicz_A – porównywanie działań rządu polskiego do czasów stalinowskich, do pałowania Stoczniowców przez milicjantów.
Widzę, że atmosfera „Święta Wolności i Solidarności” spędzonego wspólnie z postkomunistami, Jażdżewskim i innymi dalej się Pani udziela. https://t.co/FRMyYGxKPN— Kacper Płażyński (@KacperPlazynski) 18 czerwca 2019
Wieczorem Aleksandra Dulkiewicz napisała na Twitterze: Mam nadzieję, że możemy przekonywać się siłą argumentów, a nie argumentami siły… Westerplatte to miejsce święte dla wszystkich Polek i Polaków, nie tylko dla posłów PiS. We wtorek będę o Westerplatte rozmawiać z ministrem Sellinem.
Mam nadzieję, że możemy przekonywać się siłą argumentów, a nie argumentami siły… #Westerplatte to miejsce święte dla wszystkich Polek i Polaków ????????, a nie tylko posłów @pisorgpl We wtorek będę o #Westerplatte rozmawiać w @ci_mkidn_gov_pl z min. Sellinemhttps://t.co/9EKqnylAfR
— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) 18 czerwca 2019
SPECUSTAWA
Poselski projekt ustawy „o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku” wpłynął w maju do Sejmu. Według jego autorów, posłów PiS, ma on usprawnić budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku.
W uzasadnieniu do projektu napisano, że „ochrona oraz właściwe zagospodarowanie Pola Bitwy na Westerplatte ma na celu zachowanie unikatowych wartości historycznych, przestrzennych, materialnych i niematerialnych, symbolizujących bohaterstwo oraz ofiarę poniesioną przez polskiego żołnierza”. Dodano, że „rewitalizacja i rewaloryzacja Westerplatte może więc przebiegać jedynie w oparciu o poszanowanie kontekstu miejsca oraz wnikliwą analizę historii w odniesieniu do konkretnych reliktów Wojskowej Składnicy Tranzytowej oraz zmian przestrzennych, jakie miały miejsce na półwyspie Westerplatte od czasów powstania Składnicy aż do chwili obecnej”.
Oceniono, że „stan, w jakim obecnie znajduje się półwysep Westerplatte, nie gwarantuje odwiedzającym, zarówno z Polski, jak i ze świata, wyobrażenia o celu powstania, funkcjonowaniu i znaczeniu obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej dla polskiej historii oraz dla Polaków w trakcie wojny i po jej zakończeniu”