Urząd Miejski w Słupsku, który koordynuje program, odmawia jednak ujawnienia szczegółowych danych podkreślając, że czeka na przyjście dzieci na świat oraz zgody poszczególnych uczestników.
– To są kwestie bardzo osobiste i to zainteresowani muszą wyrazić zgodę na ujawnienie, jak przebiega leczenie i ciąża – mówi Małgorzata Jarystow z Urzędu Miejskiego w Słupsku.
– Rocznie chcemy dofinansować dwadzieścia procedur. Zasada jest taka, że jedna para może skorzystać z dwóch w przypadku, gdyby pierwsza nie przyniosła rezultatów. Chętnych jest bardzo dużo, zainteresowanie jest ogromne, ale nie każdy może skorzystać z naszego wsparcia – dodaje urzędniczka.
TRZEBA SPEŁNIĆ PEWNE WARUNKI
Ogółem pod opieką czterech klinik, które realizują słupski program in vitro, jest około osiemdziesięciu par. Jednak kwalifikacja do zapłodnienia tą metodą wymaga rocznego leczenia oraz spełnienia warunków dodatkowych. To między innymi zamieszkiwanie w Słupsku.
Program in vitro ma być realizowany do roku 2022 i będzie kosztował budżet miasta pół miliona złotych.
Przemysław Woś/pb