Za kopiowanie dowodów czy legitymacji może grozić nawet do 2 lat więzienia. „Oszuści znajdą inny sposób, by nas okraść”

Od 12 lipca zakazane będzie kopiowanie dowodów, paszportów praw jazdy, kart pojazdu czy legitymacji. Firmy będą mogły co najwyżej poprosić o okazanie dowodu i spisać dane niezbędne do weryfikacji osoby, z którą zawierają umowę. Zabronione będzie również tworzenie replik dokumentów, czyli np. dowodów kolekcjonerskich. Za złamanie przepisów będzie grozić kara nawet do dwóch lat więzienia. Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i pieniądze byli Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności” i Stanisław Szultka, ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego.

– Ja zbyt wielkiej wagi bym do tego nie przywiązywał, dziś wystarczy tylko PESEL, żeby oszukać ofiarę. Kopiowanie było nadużywane, ale czy kary pomogą? Uważam, że nie, oszuści znajdą sobie inny sposób, by nas okraść – mówił Marek Lewandowski.

– Myślę, że ważniejsze, niż zakaz kserowania, jest zakaz tworzenia  dokumentów kolekcjonerskich. Wystarczyło mieć dane jakiejś osoby, by stworzyć taki dokument lub wykonać go w oparciu o fałszywe informacje. Równolegle ważna jest świadomość, że sami powinniśmy pilnować swoich danych i ich nigdzie nie udostępniać – dodał Stanisław Szultka.

 
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj