Załoga śmigłowca ratowniczego Anakonda musiała interweniować w poniedziałek, by pomóc kobiecie znajdującej się na promie. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia kapitana „Stena Spirit”.
O problemach ze zdrowiem jednej z pasażerek promu pracownicy Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni dowiedziało się o godzinie 22:24. Kapitan poinformował, że konieczna jest ewakuacja medyczna. Prom znajdował się mniej więcej na północny wschód od Kuźnicy.
AKCJA NA MORZU
Ratownicy usłyszeli, że 66-letnia pasażerka ma poważne problemy z oddychaniem, a ratownik medyczny, pod którego opieką znajduje się kobieta, podjął decyzję o transporcie na ląd. Do akcji skierowane zostały śmigłowiec ratowniczy W3 WARM Anakonda z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa MW oraz statek ratowniczy Bryza z Władysławowa.
WYSTARCZYŁA GODZINA
O godzinie 23:25 kobieta znajdowała się już na pokładzie śmigłowca. Przetransportowano ją na lotnisko w Babich Dołach, gdzie w stanie stabilnym została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
mili