W słupskim ratuszu piją kranówkę, ale straż miejska wciąż dostaje wodę w butelkach. To ma się jednak zmienić

W Słupsku urzędnicy w ratuszu muszą pić kranówkę, straż miejska dostaje wodę butelkowaną. Ratusz rozważa zakup specjalnych bidonów dla strażników, by funkcjonariusze również promowali picie wody z kranu. Tylko w tym roku kupiono na potrzeby straży miejskiej kilkaset butelek wody mineralnej. – To wynika z charakteru ich pracy, często są w terenie – mówi Monika Rapacewicz z Urzędu Miejskiego w Słupsku. – Staramy się zabezpieczyć pracowników na czas upałów, a strażnicy mają możliwość korzystania z wody butelkowanej – dodaje.

BIDON DLA KAŻDEGO STRAŻNIKA?

Urzędnicy w ratuszu już od pięciu lat świecą przykładem i piją kranówkę, dlatego udało się tam ograniczyć plastikowe odpady.

– Praca urzędnika różni się od tego, co robi strażnik miejski, który musi przemieszczać się po mieście. Jeśli chodzi o ewentualny zakup bidonów indywidualnie dla każdego strażnika, to oczywiście możemy to rozważyć i sprawdzić, jak mogłoby to funkcjonować – dodaje.

Od  ratusz miejski w Słupsku promuje picie wody z kranu. Organizowano specjalne kampanie zachęcające mieszkańców zrezygnowania z zakupu wody w plastikowych butelkach. Oszczędności w skali miasta z tego tytułu miały zdaniem urzędników sięgać dziesiątek tysięcy złotych.

 
Przemysław Woś/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj