Na festiwalu Solidarity of Arts organizowanym przez Europejskie Centrum Solidarności wystąpi grupa Pussy Riot znana z antyputinowskich protestów i prowokacji. Przyjazd grupy budzi kontrowersje. Dla jednych to niewłaściwe wydatkowanie pieniędzy. Inni uważają, że ich występ wpisze się w motyw przewodni tegorocznej edycji festiwalu.
Rosyjska grupa feministyczna Pussy Riot wystąpi w Gdańsku na festiwalu Solidarity of Arts. Organizatorem jest Europejskie Centrum Solidarności. Koncert odbędzie się w piątek w klubie B90. Grupa znana jest z antyputinowskich protestów i prowokacji obyczajowych, między innymi w moskiewskiej cerkwi.
Ich pojawienie się rodzi obawy o profanowanie symboli katolickich, przemawia za tym przedstawiane przez Pussy Riot zachowanie w teledyskach i występach. Wyjściem do tego typu zachowań może być fakt, że podczas Marszu Równości, który odbył się w maju w Gdańsku, grupa kobiet w kolorowych ubraniach szła wokół umieszczonego na drzewcu rysunku waginy imitującego Najświętszy Sakrament.
– Europejskie Centrum Solidarności i jego partnerzy postawili na szokowanie, zamiast postawić na kulturę wysoką, bo tak przed kilkoma laty festiwal był promowany. Tymczasem to dla miasta, które jest kolebką solidarności, kolebką demokracji, powinno być czerwoną lampką – mówi Przemysław Majewski, działacz społeczny ze Stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk.
RADNI PODZIELENI W OPINII
Ostrożnie pomysł sprowadzenia rosyjskiej grupy feministycznej Pussy Riot ocenia radna miasta Beata Dunajewska ze stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska. – Nie podzielam entuzjazmu, w sensie wartości artystycznej tej grupy. Myślę, że to jest kwestia polityczna i na tym gruncie się z tym zgodzę. To są kobiety, które odważnie wystąpiły przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi i to się może w Polsce podobać – mówi Dunajwska.
Gdański radny Koalicji Obywatelskiej nie widzi problemu w występie Pussy Riot. – Jeżeli występ artysty niesie jakiś przekaz, to jest to jak najbardziej wartościowe. Warto takich artystów zapraszać. Pussy Riot będzie dobrze wpisywać się w tegoroczną edycję Solidarity od Arts, ponieważ poświęcona jest odwadze – uważa Łukasz Bejm.
Kontrowersyjny zespół został zaproszony na gdański festiwal (fot. Facebook/PussyRiot)
ECS: TO BĘDZIE LEKCJA WOLNOŚCI
Jak podkreśla kurator festiwalu Solidarity od Arts, tegoroczna edycja będzie sprzeciwem wobec zła. – Pussy Riot, oprócz swojej performatywnej punkowej aktywności artystycznej, rozpoznawalne są przede wszystkim jako feministyczna grupa sprzeciwu wobec putinowskiego autorytaryzmu – mówi kuratorka tegorocznego festiwalu Magdalena Sroka.
Zespół jest znany między innymi ze sprzeciwu wobec zawłaszczania przestrzeni publicznej, społecznej, zniewoleniu obywateli Rosji, kobiet oraz wielu prowokacji obyczajowych. – Konfrontacja z ich twórczością – zarówno bezpośrednio w czasie piątkowego koncertu w B90, jak i podczas projekcji dokument kreacyjnego „Art.&Punishment” – ma być dla widzów studium wolności. Czym ona jest, jak ją wyrażać, czy w jej obronie można przekraczać granice obyczaju, przyzwyczajenia, strefy komfortu, świata wartości swojego i innych? Jaki jest świat, który wymaga tak radykalnych form sprzeciwu? Dlaczego protesty nas oburzają, a doświadczane krzywdy nie? – podkreśla Sroka.
Posłuchaj materiału Macieja Naskręta:
Maciej Naskręt