Oświetlenie, odblaski i sprawne hamulce. To podstawa, żeby podróżować rowerem zgodnie z prawem. „Zgodnie z prawem” nie oznacza wcale bezpiecznie, bo zabezpieczyć możemy się jeszcze dodatkowo specjalnymi akcesoriami. – Tych firmy sportowe proponują całe mnóstwo – mówi Krzysztof Jałoszyński – sopocki oficer rowerowy.
Co zatem należy kupić, żeby poprawić bezpieczeństwo na rowerze?
– W dużej mierze zależy to od sposobu jazdy. Jeżeli jesteśmy rowerzystami wyczynowymi, to możemy nabyć zbroję kompletną – z ochraniaczami na uda, łydki, ręce i barki, kask, sztywny ochraniacz na klatkę piersiową i kręgosłup. Natomiast w przypadku jazdy codziennej, gdzieś tę granicę trzeba postawić i tu żaden ochraniacz, ani zbroja nie zastąpi zdrowego rozsądku – tłumaczy Krzysztof Jałoszyński.
ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA
O zdrowym rozsądku mówi Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii. Podkreśla, że należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania, nawet jeśli przepisy dają nam pierwszeństwo na drogach.
– Musimy poruszać się z takim założeniem, że kierujący samochodem, innym rowerem albo pieszy może zachować się wbrew przepisom czy zdrowemu rozsądkowi i my musimy mieć czas na reakcję – mówi Roger Jackowski.
Jednocześnie dodaje, że umiejętności rowerowe, a co za tym idzie i zwiększenie naszego bezpieczeństwa, rosną wraz z doświadczeniem. Im więcej jeździmy, tym sprawniejszymi cyklistami jesteśmy. A to przekłada się bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo.
NIE ZAPOMINAJMY O INNYCH
Należy także pamiętać o tym, że na rowerze obowiązują nas takie same zasady ruchu drogowego jak kierowców. Cyklista powinien poruszać się po ścieżkach rowerowych lub po drogach. Rowerem po chodniku możemy jeździć jedynie w kilku przypadkach, m.in. w bardzo złych warunkach pogodowych, podczas jazdy z dzieckiem do 10. roku życia lub gdy auta po ulicy mogą poruszać się z prędkością powyżej 50 kilometrów na godzinę, a chodnik ma minimum dwa metry szerokości.
NAJWAŻNIEJSZY ROZSĄDEK
– Niezależnie od tego, jak się zabezpieczymy, kluczowy jest zdrowy rozsądek. Nie jesteśmy sami na drodze, korzystają z niej też inni ludzie, często mniej doświadczeni. Pieszy nie musi spodziewać się rowerzysty wyskakującego zza krzaka. Rower jest szybszy, niż myślisz. Dostosujmy prędkość do warunków, w których się poruszamy – podsumowuje Krzysztof Jałoszyński.
Jak jeździć bezpiecznie? Posłuchaj materiału naszego reportera:
Daniel Wojciechowski/mkul