Gdynia ponownie okazała się szczęśliwa dla Pauliny Klimas. Triathlonistka GVT BMC Triathlon Team zwyciężyła na dystansie sprinterskim imprezy Enea Ironman drugi raz z rzędu. Tegoroczny sukces smakuje jednak dużo bardziej niż ten z poprzedniego roku, bo poprzedziły go uciążliwa kontuzja i długa rehabilitacja. Pochodząca z Ćwiklic triathlonistka dystans 750 metrów pływania, 20 km jazdy rowerem i 5 km biegu pokonała w czasie 1:07:24. – Warunki były bardzo ciężkie przede wszystkim w wodzie. Naprawdę bałam się o swoje życie, więc nie wiem, co mieli ludzie gorzej pływający – powiedziała tuż po finiszu zwyciężczyni.
WRACA PO KONTUZJI
Sukces cieszy tym mocniej, bo jest oznaką powrotu do pełni sił i dyspozycji po długiej kontuzji. – Przed wyścigiem bardzo się bałam o pogodę, bo poprzedni sezon niestety zakończyłam ciężkim wypadkiem podczas startu w deszczu, stąd trochę jestem niepewna jeszcze w tych warunkach – tłumaczyła Paulina Klimas.