Samorządy z powiatu słupskiego pokłóciły się o rządowe pieniądze z rekompensaty za amerykańską tarczę antyrakietową w Redzikowie. 90 milionów złotych mają dostać Słupsk, gmina wiejska Słupsk oraz powiat. Tymczasem udziału w podziale rządowych pieniędzy chcą jeszcze miasto i gmina Ustka oraz gmina Kobylnica. W związku z tym na poniedziałek zwołano nadzwyczajne posiedzenie Konwentu Samorządowego Powiatu Słupskiego.
Starosta Paweł Lisowski tonuje nastroje i podkreśla, że nie jest to konflikt o rządowe pieniądze. – Myślę, że to tylko różnica zdań. Zwołujemy spotkanie i mam nadzieję, że w poniedziałek dojdziemy do porozumienia. Jeśli chodzi o część pieniędzy, która ma trafić do powiatu, zaplanowaliśmy inwestycje drogowe. Będą one służyły wszystkim mieszkańcom – podkreśla Paweł Lisowski.
Powiat słupski dzięki rządowym pieniądzom chce wyremontować w sumie 38 km dróg, które w przyszłości mają prowadzić do ekspresowej trasy S6. Gmina wiejska Słupsk chce remontować i rozbudowywać szkoły oraz zbudować dom kultury. Miasto Słupsk chce uzbrajać tereny na Osiedlu Niepodległości.
OMINIĘTE GMINY
Jednak ominięte w ustaleniach z rządem gminy z okolic Słupska uważają, że również powinny otrzymać część rekompensat, bo takie ustalenia zapadły lokalnie w 2016 roku. – W tym dokumencie mamy zapisaną budowę nowego przebiegu drogi krajowej numer 21 i ja oczekuję, że te zobowiązania będą realizowane – mówi wójt Kobylnicy Leszek Kuliński.
Ustka chce z kolei, by w porozumieniu i podziale rządowych pieniędzy znalazł się nowy przebieg drogi prowadzącej do portu.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że pieniądze mogą być wydane na zadania własne samorządu, w tym na budowę i remonty dróg czy modernizację szkół. W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się już pierwsze spotkanie przedstawicieli rządu i samorządu w tej sprawie.
Przemysław Woś/pOr